Skocz do treści

Witamy na forum NNS

Zrób coś sensownego

W PRZYSZŁYM MIESIĄCU W KLUBIE NNS

Ostsee Therme - sauna i naga kąpiel na wyspie Uznam


Gość
 Udostępnij

Rekomendowane posty

Witam.

Impreza w lutym była udana było kameralnie i sympatyczne towarzystwo:) Pozdrawiamy wszystkich przybyłych na imprezę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Witamy,

impreza jak zwykle była udana. Z niecierpliwością czekamy do marcowego saunowania. Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Fajna atmosfera, dobrej jakości naparzania i całkiem dobry poczęstunek - stół szwedzki, niezależnie od mrożonych owoców przed saunowaniem.

Płatne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

  • 2 miesiące później...
  • 1 miesiąc później...

Byliśmy w Ostsee Therme już trzeci raz. Tym razem podczas pobytu w Świnoujściu - to bardzo blisko - raptem ok.4km. Sauny genialne z klimatem, świetna atmosfera, super ludzie, fajne naparzania. Bio-sauna ze świetnymi szerokimi półkami - można się rozłożyć, nawet we dwoje. Polecam gorąco !

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Byliśmy w sobotni wieczór. Płacąc tylko 12 euro za dwie godziny, 20-22. Cisza i spokój. Uczestniczyliśmy w trzech naparzaniach. Na koniec dokonaliśmy wpisu w księdze gości. Ciekawa lektura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

  • 3 miesiące później...
  • 10 miesięcy później...

Zgodnie z przysłowiem "do trzech razy sztuka" mnie się w końcu udało zaliczyć Termy Bałtyckie/Ostsee Therme/OT. Podczas krótkich weekendowych pobytów w Świnoujście zawsze miałam dylemat plażing i smażing czy sauna i relaks ;) W tym roku w podjęciu decyzji pomogła pogoda oraz towarzystwo Zosi i Marka43. Pobyt jak na nasze możliwości nie był długi bo tylko od 16 do 19.30, ale to dlatego że Świnoujście były zaplanowane wieczorem inne atrakcje :).

OT są wbudowane podobnie jak Termy Białka w skarpę, czyli od strony drogi jest wjazd na parking (jest piętrowy), a od strony ścieżki spacerowo-rowerowej jest zejście z góry przez fragment dach. Na górze można też zostawić rowery. Czyli jednym słowem są dobrze wkomponowane w otoczenie. Sam obiekt jest niewielki, ale dobrze rozlokowany i na wypadek niesprzyjającej aury nad morzem wart polecenia, gdyż za niewielką cenę (jak na warunki polskie i niemieckie) można w poprawnych warunkach saunować i zrelaksować się.

Dojazd od Świnoujścia - rowerem, samochodem, pociągiem, autobusem, pieszo. Wszystko opcje są dobrze opisane na ich stronie.

Cena - na stronie jest szczegółowy cennik, ale kupując całoroczną kartę rabatową za 5 euro korzystamy z oferty z 50% rabatem, czyli zamiast przy pierwszym wejściu płacić 22 euro za cały dzień na wszystkie strefy, płacimy tylko 16 (5+11). Myśmy pierwotnie zamierzali kupić bilet za 19 euro (opłata klimatyczna) ale dzięki przemiłemu panu z obsługi, zmieniliśmy decyzje. Czy ją wykorzystam jeszcze przez rok, wątpię, ale w życiu różnie bywa.

Obsługa - albo mówi po polsku, albo bardzo dobrze rozumie ;) Uczynna, pomocna, grzeczna, uśmiechnięta i cierpliwa.

Parking - przy wjeździe pobieramy bilet, dajemy w kasie, płacimy 1 euro, nie zgubić bo nie wyjedziemy. Dla skąpych/oszczędnych istnieje jeszcze możliwość wjazdu na dziki parking od góry, tam zostawić samochód (jeżeli oczywiście będzie miejsc) i zejść na dół.

W kasie pobieramy chip, wchodzimy do szatni, szafki duże, wygodne.

Saunarium - kilka saun, 2 na zewnątrz (drewniana i fińska), w środku: biosauna, sauna 80%, sauna na podczerwień z kolorowym światłem sterowanym ręcznie :) Na dole też są prysznice, lodowa studnia oraz lód, a na zewnątrz okrągły basen. Miejsce jest dobrze otoczone, można się spokojnie opalać na leżaczkach, nie ma widoków na domy/bloki, tylko na zielone skarpy. Na górnym podeście/balkonie jest wypoczywalnia z leżakami i koszem plażowym. Saunarium (a właście całe OT) jest doświetlone dziennym światłem przez kopuły w suficie.

Seanse:

- w saunie zewnętrznej drewnianej, 90%, odbywają się seanse 4x dziennie: o 11, 13, 16 i 19. Są one połączone z zabiegami, myśmy byli na dwóch z peelingiem. Pierwszy o 16 był jak dla mnie nietypowy, dostaliśmy jakby miód do smarowania, który zawierał wg mnie ziarenka kawy. Zapach cudowny, taka słodka pomarańcza, pod wpływem wysokiej temperatury rewelacyjnie się rozprowadzał po ciele, dlaczego tego u nas nie dają :( Naparzania były tylko dwa (i tak tam jest na wszystkich seansach), bardzo gorące, ale nie duszne. Sauna niewielka, może wg mnie zmieścić około 15 -20 osób. Seans o 19 też był z peelingiem, 3 różne zapachy soli do wyboru: eukaliptus, kwiatowy i coś tam jeszcze, dalej to już normalnie, naparzanie, nacieranie, naparzanie.

- w fińskiej na zewnątrz nie byłam, ale to sobie dopiero dziś uświadomiłam,

- biosauna to biosauna, około 60%, zmienne światła, esencje zapachowe raczej kwiatowe, dobre miejsce do odpoczynku i zagrzania po zimniej wodzie w basenie,

- sauna wewnętrzna, 80%, naparzania co pół godziny (dla mnie to zdecydowanie za dużo w tak krótkim odcinku czasu, ale nasz niezmordowany Marek43 był na wszystkich). Bardzo gorące, ale nie parząc i nie duszne, każdy seans z innym zapachem. Nie ma mowy o technikach machania, jest po prostu polanie piece, wysokie podniesienie temperatury i rozprowadzanie tego gorącego powietrza za pomocą ręcznika. Wszystko bardzo dobrze wykonane, pełny profesjonalizm, nic na odczep się.

- saun infrared jest kilka, malutkie, można samemu ustawiać sobie kolor światła, w suficie jest przesuwane ręcznie kolorowe szkiełko, mamy pełna dowolność w jakim świetle chcemy siedzieć.

Strefa kąpieli - basen duży ze grotą i zjeżdżalnią, basen solankowy z leżankami masujące, basen zewnętrzny, basen i dla dzieci i jakiś plac dla nich (sorry, ale moje dziecko już jest dorosłe i nie zwracam na to uwagi), 2 sauny parowe. W strefie basenowej obowiązują kostiumy i takie same zasady są w w tych saunach. Nie wchodziłam do nich, obejrzałam tylko z zewnątrz, takie już widziałam wyglądają jak Toi Toi przerobiony na sauny parowe, niestety nie jest to mój klimat i gdyby nawet było tam możliwe poprawnego saunowanie, to też bym nie skorzystała.

Jako saunarium, obiekt wart polecenia, seanse rewelacyjne, saunamajstrzy to dobrzy fachowcy. Minus za naszego rodaka (więc to nie dla obiekty, ale niestety dla nas jako nacji), który ruszył moją rzeczy z półki. Była to gazeta i pal licho ją, ale z własnej głupoty, w środku miałam włożone w środku ważne dla mnie dokumenty, od razu ją odzyskałam ale tłumaczenie pana było idiotyczne (myślał że już poszłam i dlatego ją sobie zabrał). Sauny działają niestety/stety relaksująco, więc nawet nie zrobiłam zasłużonej awantury. Na plus można zaliczyć to że prawie wszyscy poprawnie saunowali (jedna pani tylko się wyłamała, ale siedziała przynajmniej na ręczniku i udawała że nie ma kostiumu).

Byliśmy też na wieży widokowej, z której są ładne widoki na okolice, wejście 1 euro, było z tym trochę kłopotów, ale dzięki pomocy obsługi wszystko skończyło się dobrze (automat pobrał opłatę za przejście bramką, ale wejście na wieże było zamknięte na kłódkę a winda nie działa).

Edytowane przez edi71
  • Punkcik 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

  • 2 miesiące później...

w temacie Unitrala http://naturyzm.info...__80#entry94174

Od niespełna 3 lat nie widziałem morza na oczy, więc byłaby wreszcie okazja zobaczyć (na drugi dzień oczywiście)

A ja bym polecił Tobie zamiast Mielna-Świnoujście/Ahlbeck. Wiem, że jesteś także miłosnikiem aktywnej turystyki rowerowej. Mając wolny pierwszy weekend każdego miesiąca, można połączyć te pasje w całość.

http://www.ostseetherme-usedom.de/

Jak będziesz zainteresowany Zapraszam na PW.

Edytowane przez Lady_M
dodanie informacji o temacie źródłowym cytatu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Chcemy odwiedzić w pierwszy piątek listopada ostseetherme-usedom na nocne saunowanie niestety z powodu przeciwwskazań moja żona nie może przebywać w saunie.

W związku z tym mam pytanie do tych którzy tam bywali na nocach saunowych czy w trakcie imprezy można korzystać ze wszystkich basenów i popluskać sie bez zbędnego odzienia.

Pozdrawiam :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

W związku z tym mam pytanie do tych którzy tam bywali na nocach saunowych czy w trakcie imprezy można korzystać ze wszystkich basenów i popluskać sie bez zbędnego odzienia.

Cała strefa basenowa i saunowa (obiekt) w ten piątkowy wieczór jest do Waszej dyspozycji. Bez problemu więc popluskacie się Wy i wszyscy goście piątkowej imprezy bez zbędnego odzienia, czyli nago. Udanej zabawy.

Edytowane przez marekpoznaniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

To jak to w sumie jest? Imprezy są w pierwsze piątki miesiąca (brzmi to jakoś religijnie ;) ), więc skąd się wziął najbliższy piątek, 31.10? To akurat ostatni piątek miesiąca... W każdym razie, ja mam szanse załapać się ten pierwszo-piątkowy termin dopiero 2 stycznia. Mam nadzieję, że w tym dniu też organizują.

Na ich stronie internetowej nie mogę znaleźć żadnej wzmianki o tych wydarzeniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

  • 1 miesiąc później...

Witam! Czy wybiera się ktoś w ten piątek?

Dopisane: 31 grudzień 2014 o 10:12

Jeszcze sprawdzę czy się odbędzie, mam nadzieję że znajdzie się ktoś chętny na dobry początek roku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Jeszcze sprawdzę czy się odbędzie

Sprawdziłeś?

To napisz czy nie odwołali w ten piątek.

P.S. Zapraszam do działu przywitania. Bardzo chętnie dowiemy się "czegoś" o Tobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Byłem w piątek w Termach, było super, sauny, przekąski i szwedzki sroł rewelacja. Nikt nie skrępowany, naga kąpiel i sauny bez problemu. Towarzystwo mieszane, nikt nie miał problemu z wyglądem, nikomu nic nie przeszkadzało. Czyli zasady naturyzmu całkowicie zachowane. Każdy czuł się swobodnie. Sauny, baseny i pomieszczenia parowe dobrze przygotowane. Atmosfera super. Polecam. Jeśli będę mógł za miesiąc to oczywiście będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

No i przyszedł czas na recenzję obiektu, jak i organizowanej w nim imprezy.

Może najpierw sam obiekt. Tak jak planowałem, spędziłem w tym obiekcie cały dzień, co okazało się jednak troszkę za długo. Część saunowa jest dość mała, a już bardzo niewielkie są pomieszczenia saunowe. Rozmiary zdecydowanie nie dla klaustrofobików. Już na początku obawiałem się, jak w tym przypadku będzie z dostępnością miejsca na seansach, zwłaszcza w czasie nocnego saunowania, ale jakoś nie było z tym większego problemu. Pomimo, że ludzi w saunarium niemało, to jednak większość nie szła na seanse. Osobliwym zjawiskiem było to, że jakieś 5 minut przed seansem sauna była niemal pełna, ale przynajmniej kilku ludzi wychodziło jeszcze przed przyjściem saunamistrza... Seanse są co pół godziny, z czego większość w saunie wewnętrznej. Na zewnątrz odbywają się przeważnie seanse z przerwą na peeling. Ja miałem sposobność "zaliczyć" większość seansów w ciągu dnia, bo tak na dobrą sprawę niewiele więcej było tam do roboty. Łącznie wyszło chyba kilkanaście. Dobrze, że były co pół godziny. Gdyby seanse były rzadziej, to prawdopodobniej zaczynałoby mi się nudzić. Istotną informacją jest to, że seanse w Ostsee Therme są krótsze od znanego wszystkim standardu. Składają się tylko z dwóch polań i wachlowań. Jeżeli jest przerwa na peeling, to też tylko dwie rundy z wyjściem pomiędzy nimi.

Bardzo na plus oceniam seanse miodowe. Były dwa w ciągu dnia i jeden w czasie nocnego saunowania. Organizowane są tak samo, jak seanse solne w niemieckich obiektach, czyli wyjście z sauny bez ręcznika i wysmarowanie ciała otrzymaną od obsługi masą miodową z cząsteczkami peeligującymi. Peeling solny też był (pierwszy, na jaki trafiłem), ale tradycyjnie potraktowałem go jedynie jako przerwę na ochłodzenie, jako, że moja skóra peelingi solne raczej źle znosi.

Pozostałe naparzania w ciągu dnia to już standardowy przebieg, z tym, że, jak wspomniałem, tylko dwu-rundowe.

Inną zaletą obiektu jest jasne oświetlenie (oczywiście w moim subiektywnym odczuciu). Zarówno korytarz, jak i wypoczywalnia na górze są bardzo dobrze oświetlone. Trochę mniej światła było w cichej wypoczywalni, ale tam nie przebywałem. Jest sporo miejsc do wypoczynku, w dwóch pomieszczeniach, jednym głośnym, drugim cichym

Obiekt posiada zewnętrzny basen, ale wszedłem do niego raz i więcej jakoś nie miałem ochoty. Tego dnia wiał dość nieprzyjemny wiatr i może w basenie problemu z tym nie było, ale zaraz po wyjściu było bardzo nieprzyjemnie. Ale przy nieco lepszej pogodzie bardzo fajna rzecz.

Obiekt jest niby nietekstylny, ale dość powszechną praktyką jest wchodzenie do niego w kąpielówkach czy strojach kąpielowych i zdejmowanie ich dopiero przy półkach na korytarzu. Zdaje się, że dotyczy to tych, którzy korzy korzystają z szafek w strefie basenowej. Pomimo, że nikt nie pilnuje poprawności saunowania, raczej nie ma z tym problemów. Choć pod koniec pobytu, siedząc na ławeczce na korytarzu i relaksując się przed nocnym saunowaniem, widziałem, jak jedna młoda kobieta weszła do bio-sauny, nie zdjąwszy wcześniej bikini :-/ Innych przypadków godzących w kulturę saunowania w czasie pobytu nie widziałem.

Obsługi w części saunowej praktycznie nie ma, przychodzą tylko na seanse. Wszyscy saunamistrzowie łączą tę funkcję z funkcją ratownika na basenie. Przynajmniej w dniu, w którym saunowałem, tak było. Negatywnym aspektem jest to, że naparzania robią nie przebierając się w stroje typowe dla tego zajęcia, tylko robią to w normalnym ubiorze ratownika basenowego (T-shirt, spodenki). Na domiar złego, część z nich była w czasie naparzania w obuwiu sportowym!

Osobliwym zjawiskiem w obiekcie jest branie do sauny lodu w kubeczku i konsumpcja tego lodu w trakcie kąpieli saunowej. Robi tak bardzo wielu bywalców. Osobiście tego nie próbowałem, bo mnie jedzenie lodu jakoś nie przekonuje...

Co do samego nocnego saunowania, to w sumie niewiele da się napisać. Impreza zaczęła się od słow powitania po niemiecku i po polsku, poczęstunku jakimiś słonymi ciasteczkami oraz odrobiną wina. Podobnie, jak w ciągu dnia seanse były co pół godziny, nieco dłuższe (niektóre miały 3 rundy). Główna różnica polegała na drobnym poczęstunku w postaci cukierków czy mrożonych owoców przed rozpoczęciem seansu. Po ostatnim seansie o aromacie brzozy dodatkowa atrakcją dla chętnych była możliwość bycia biczowanym witkami brzozowymi po zakończeniu seansu. Z rozmów z innymi uczestnikami dowiedziałem się, że to stały punkt programu tych imprez. Mnie tego rodzaju atrakcja nie interesuje, więc ja nie skorzystałem. Ale chętnych nie brakowało ;)

Wartym odnotowania jest fakt, że przy barze w strefie basenowej był dostępny ciepły posiłek w formie szwedzkiego stołu, wliczony w cenę imprezy. Było to dostępne tylko do 22.30, ale można było zjeść, ile kto chciał. Z uwagi na seanse co pół godziny, niełatwą sprawą było skorzystanie z tego posiłku i nieprzegapienie żadnego seansu, ale mnie się udało :)

Oczywiście w czasie nocy saunowej cała strefa basenowa była nietekstylna. W ramach wypoczynku między seansami, skorzystałem zarówno z basenu rekreacyjnego (tylko raz), jak i z basenu solankowego. Bardziej do gustu przypadł mi jednak ten solankowy. Woda w nim miała znacznie przyjemniejszą temperaturę. Nasycenie soli jest w nim delikatne, tak, że prawie nie odczuwalne. Pomimo, że strefa basenowa była nietekstylna w czasie tego wieczoru, jedna pani w dość podeszłym wieku władowała się jednak w kostiumie kąpielowym. Mnie to trochę dziwi, gdyż w kostiumie może kąpać się tam codziennie. Dobrze, że to był jedyny taki przypadek...

I tyle na temat. Podsumować można, że zarówno obiekt, jak i impreza to nic specjalnego. Z braku laku na pewno warto skorzystać. Sporo plusów pobytu niewątpliwie było, ale obiekt polecałbym raczej na krótsze pobyty niż całodniowy. Nocne saunowanie plus kilka godzin saunowania wcześniej (np. od 16.00 czy 17.00) zupełnie by wystarczyło. Jeśli jeszcze zawitam do tego obiektu, to jedynie przy okazji. Bo jechać tam specjalnie to jakoś drugi raz nie będę miał ochoty.

I jeszcze parę informacji praktycznych:

- W przypadku, gdy ktoś łączy nocne saunowanie z pobytem w ciągu dnia, to bilety trzeba kupić osobno. Wygląda to tak, że przy wejściu kupuje się wejście standardowe, a po godzinie 20.00 należny przyjść do kas (nie trzeba się ubierać ani wychodzić z obiektu, wystarczy podejść w samym ręczniku i z portfelem w ręku), rozliczyć pobyt oraz dokupić wejściówkę na nocne saunowanie.

- W kasach akceptują karty płatnicze, również polskie, ale możliwości zapłaty kartą nie ma przy stoisku rozliczeniowym przy wychodzeniu z obiektu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

  • 3 tygodnie później...
jak z nagością w szatniach i pod prysznicami (poza nocami naturystów) ??

W szatniach saunowych normalnie jak to w Niemczech - nikt nie zwraca uwagi ani się zbytnio nie krępuje. W basenowych - nie wiem, bo przez nie tylko przechodziłem nie zwracając uwagi na to, co się w nich działo

Czy to prawda, że prysznice w części basenowej są koedukacyjne??

Tak. Ale wszystkie są w oddzielnych wnękach i mają zasłonki. W saunarium są bez zasłonek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Dodaj nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Ważny komunikat

Musisz zaakceptować nasze Warunki użytkowania.