wybieram się z żoną i dzieckiem . 17-21 lipca do Solaris na Chorwacji . Jesteśmy młodym  małżeństwem . kogo możemy spotkać? 

Tak byliśmy, przed tygodniem wróciliśmy, pierwszy raz w Bułgarii, wybór padł na Primorsko (po szybkiej lekturze na nns, decyzja na wyjazd zapadła 2 dni przed urlopem, pogoda nad naszym morzem zmusiła nas do zmiany planów).   Nie wiem co dla Ciebie jest nowe, dla nas wszystko było  Mieliśmy blisko, dosłownie 15 min spokojnym spacerem na naszą plaże (hotel Primorsko Del Sol). Wróciliśmy zadowoleni, może kiedyś to jeszcze powtórzymy.   Plusy: - duża piaszczysta plaża, - ciepła woda w morzu, - płytkie dno w morzu, co dalej możliwość "spacerów" daleko od brzegu, - mimo wysokich temperatur, przyjemny wietrzyk który dawał ochłodę, ale też był zdradliwy (mimo 50 i wcześniej "zaprawy" na naszych plażach,  jedno z nas pierwszy dzień odczuło na plecach), - ścieżka do naszej plaży, idzie się wygodnie dosłownie do samego początku plaży, - "bar" na plaży (cudzysłów, gdyż w stosunku do innych barów, miał napoje, wino, piwo i jakieś małe przekąski), co też było jego zaleta, chodzili tam tylko bywalcy plaży, - plaża w Primorsku jest miedzy klifem a betonowym deptakiem który prowadzi do portu, ma  około 3 km co  powoduje iż w ciągu dnia jest mało piechurów (dosłownie pojedyncze sztuki), "wycieczki" tekstylnych tak gdzieś od godziny 17-18.. - na plaży dużo par, rodziny z dziećmi, choć wśród naszych było parę osób tekstylnych (pani rozebrana, pan w kąpielówkach, dla nas widok nietypowy, dlatego zwróciliśmy uwagę), - nie planowany zakup AI był w tym przypadku dobrym wyborem, bliskość od hotelu powodowała iż w największe słońcu wracaliśmy na obiad (innej opcji nie było, preferujmy śniadania oraz obiadokolacje aby nie tracić czasu na schodzenie z naszych plaż), - my jesteśmy ten rocznik iż rosyjskiego uczyliśmy się kilka lat, bez problemu wszędzie mogliśmy się dogadać oraz odświeżyliśmy cyrylice,    Minusy: - brak miejsca dla dłuższych spacerów, to co wyżej jest "plusem" dla jednego z nas, było też minusem dla drugiego, nie dało się iść "w długą" na więcej niż 1h - strefa nie jest jasno zaznaczona jako FKK, - niestety pod wieczór zdarzały się osoby które były na spacerze i dosłownie robiły relacje z naszej plaży, - coś jest nie tak chyba tam na wydmach, było widać z daleko pętających się samotnych tekstylnych panów, jeden z nich parę razy w gatkach szedł "na spacer" między plażowiczami.     Jak wyżej, cenny będą wyższe, miejscowi zaczynają sie tam "buntować" (jakieś protesty organizują), nasza przewodniczka mówiła iż fakt, dostali podwyżki, ale cenny już teraz poszły prawie x2 do góry. Podobno kiedyś było taniej, teraz cenny jak nad naszym morzem (tak przynajmniej było w barach na plaży, mieliśmy dosłownie wszystko w hotelu, więc po knajpach nie chodziliśmy, jednie nasze "kieszonkowe" szło na piwo i wino na plaży, jakoś nam tam zdecydowanie lepiej smakowało  ).   PS. z Shaversami sie nie widzieliśmy, w dniu w którym myśmy przylecieli oni już wyjeżdżali, ale nie da się ukryć iż Grześ dał kilka cennych rad przed przyjazdem  (jedno z nas nie cierpi takich spontanów, taki wyjazd planuje przynajmniej 3-6 mc wcześniej, a nie 2 dni przed wyjazdem chowa rzeczy kempingowe i kupuje bilet na samolot).  

Witamy. Byliśmy dzisiaj na naszej plaży przy wejściu 26. Było przyjemnie, frekwencja spora, wiatr zawiewał, ale za parawanem było ok. A propos wiatru. Osłabia nas ogólna dyskusja na temat celowości używania parawanów. Spora grupa ludzi sądzi ze to obciach, Januszostwo, odgradzanie się od innych ludzi. A przecież maja one podstawowe zastosowanie nad polskim morzem jako zasłona od wiatru. Jeździmy już od ponad 20 lat nad Bałtyk i zawsze wieje, prawie zawsze bez parawanu nie można wytrzymać (mieliśmy może kilka dni kiedy ich nie potrzebowaliśmy), pewnie takie opinie o parawanach mają jak zwykle ludzie, którzy nie korzystają z Bałtyckich plaż.