@cherrybike Tu Wodniacy trafnie określili sprawę choć nagość wcale nie oznacza bezbronności. To odnosi do wątku tematu (Opalanie nago w niewyznaczonych miejscach) a nie opalaniu się nago samemu jako takiego.

Pierwsze słyszę ... 

Odpowiedź na pytanie pierwsze: nie mam zielonego pojęcia, nad J.M. byłem dzień wcześniej   Odpowiedź na pytanie drugie: oczywiście, że można rozbić namiot na dziko ... Nawet na samej plaży, jeśli się uprzecie, kawałek przed tym pomostem jest sporo miejsca pokrytego piaskiem ... Można też rozbić namiot na tym miejscu, gdzie zatrzymują się kampery, a które było pierwotną miejscówką do nagiego opalania jeszcze trzy lata temu ... Czyli jadąc od Świnnej Poręby, po zjeździe z serpentyn na sam dół skręcacie w prawo, tam gdzie znak "zakaz ruchu" (teoretycznie na własne ryzyko, ale bywając tam nie zauważyłem, by ktoś dostał mandat, a ja zostawiam samochód na parkingu drwalskim) i docieracie na półwysep ... Lepiej jest skierować się w lewo, czyli w górę jeziora, tudzież rzeki Skawy .... Jeśli chcielibyście zostawić samochód na parkingu drwalskim i namiot rozbić na samej plaży, to trudno mi się wypowiedzieć, na ile byłoby to bezpieczne dla pojazdu podczas nocy, ale myślę, że można spróbować dogadać się w kwestii zostawienia samochodu z właścicielem tych domków nad jeziorem ... Aczkolwiek nigdy nie próbowałem, bo nie miałem takiej potrzeby ... Dojazd zalecam raczej od Świnnej Poręby od DK28 ... Jadąc z Krakowa można by też jechać od strony Łękawicy, ale tam w pewnym miejscu droga jest tak wąska, że niemalże niemożliwa do wyminięcia się dwóch osobówek, co przetestowałem i samochodem i na rowerze ...  Przyjemnego biwakowania  

@MarioWN Ja planuję jutro motorkiem się wybrać. Co do Kamieńczyka to mógłbys na mapce pokazać drogę dojazdu do tej plaży?Te tereny sa bardzo nierówne i zaniedbane