Sorki za niedoprecyzowane opinii. Oczywiście nie zeksplorowałem całego ośrodka. Moje obserwacje dotyczą basenu, długiej plaży i najbliższej okolicy. Mogę potwierdzić, że jest na pewno lepiej niż w innych ośrodkach. Pod tym względem przypomina dawne dobre czasy, gdzie ludzie, w szczególności młodzi nie wstydzili się naturyzmu. Niestety dzisiaj wszystko wróciło do normy, czyli poza basenem ludzie są ubrani. Wszystko za sprawą pogody. Jest po prostu fatalna, a tak niestety się dzieje, że nawet chwilowe pogorszenie pogody powoduje zaniechanie uprawiania naturyzmu. Nawet poprawa pogody w tym samym dniu nie zmienia zachowania ludzi.

......no, proszę Cię! Wiem, co piszę i robię. 

Wróciliśmy z kolejnego wyjazdu na jedną z dwóch ulubionych naszych plaż i mamy poczucie, że polski naturyzm bardzo znormalniał i w zasadzie stał się mainstreamowy. Plaże w Dębkach i Piaskach mają w zasadzie oficjalny charakter. Na pierwszej pojawiły się tablice, których nikt nie zdejmuje; na drugiej - nawet parking nazwano Go-lasek. Na jednej i drugiej widzieliśmy leśników, strażników granicznych, robotników montujących płot - nikt nie wydawał się być przejęty faktem, że wokół nikt nie nosi stroju kąpielowego. W Dębkach nie ma już takiego natłoku spacerowiczów z tekstylnej plaży, którzy przyszli sobie pooglądać. Po wydmach nie snują się podejrzani kolesie z lornetkami i aparatami. Już dawno nie zdarzyła się nam sytuacja, żeby zdekonspirowano kogoś, kto spod ręcznika filmuje innych, np. dzieci. Dość standardowym widokiem są pomieszane strefy i pomieszane pary - w Dębkach strefa od wejścia 27 jest całkiem pomieszana i nikt nie wydaje się nikomu przeszkadzać. Grajdoły para bez kostiumów-para w kostiumie, pan bez gatek-pani w gatkach, pani bez kostiumu-pan w pumpach - są dość częstym widokiem. Na obie plaże chętnie przychodzą samotne kobiety oraz grupy kobiet - kiedyś groziłoby to niechcianym nagabywaniem (żona ma takie doświadczenia, gdy kiedyś ona i koleżanka pojechały z dziećmi). W przeszłości zdarzało się widzieć dwuznacznie miziające się parki. Od dawna nie widzieliśmy żadnych niepożądanych zjawisk.   Słowem, jest nudno. I to jest dobra sytuacja. Moim ideałem - co parokrotnie pisałem - jest strój zeroczęściowy, tj. żeby na każdej plaży brak stroju był normalnym, dopuszczalnym strojem kąpielowym, tak jak dzisiaj dopuszczalne są różne stroje (jedno- i dwuczęściowy u panów, wycięte gatki i szorty do kolan u panów). Wbrew pozorom, nie tylko Dębki i Piaski, ale wiele obrzeż "zwyczajnych" plaż zmierza do tego stanu rzeczy. I to jest ta pozytywna normalność.   PS. Niestety to "znormalnienie" również oznacza pewne negatywne zjawiska. Popularność naturyzmu przywiodła na plaże ludzi, których kiedyś tam nie widywaliśmy. Dotąd byliśmy przyzwyczajeni, że sąsiedzi zza parawanu mówili "Ależ pięknie słońce dzisiaj świeci!" - dzisiaj coraz częściej słyszymy "K..., ależ to j...e słońce nap...a". Ale to jedyny minus - reszta to plusy. No i piwsko, ogromne ilości piwska, pitego przez cały czas. Fajnie by było, gdyby to też się zmieniło.

Zaprotestowałeś w trakcie albo złożyłeś skargę później?