A ja Aquadrom w Rudzie Śląskiej.

Zamledowani w Ulice. Pogoda fajna. Ceny w knajpeczce do przezycia. Na plazy bez tloku. 

Wygląda na to, sądząc po aktywności, że gość chyba nie był osobiście na żadnej plaży N i tylko teoretyzuje w swoim wymyślonym tzw. "projekcie". Ja czekam na jakiekolwiek jego opinie o konkretnych plażach, na których miał przyjemność lub nieprzyjemność być i o plażowiczach oraz antyplażowczach. Póki co, żadych jego opinii nie ma, zatem szkoda czasu na dalsze czytanie teorii.   PS. Słowo "projekt" kojarzy mi się z biznesem i wnioskiem o dofinansowanie z UE - w każdym wniosku się pojawia w eksponowanych miejscach. Np. we wniosku o dofinansowanie Term Warmińskich, z góry skazanym na porażkę przez osoby znające tamtejsze uwarunkowania naturalne. A jednak, dzięki zgrabnemu opisowi i osobom głosującym przyznano dofinansowanie na inwestycję nie dającą jakichkolwiek nadziei na cokolwiek, jak na lotnisko w Hiszpanii, z którego nie odleciał od początku oddania do użytku żaden komercyjny samolot (nasze lotniska w Radomiu czy Szymanach to przy tamtym mają rangę cudów gospodarczych).

Dołączam się do pytania