Ja byłem tylko w Aqua Lublin i Park Avia Świdnik. Tak więc te dwa obiekty mogę polecić. A najbardziej podoba mi się Piekielne Zacisze. W basenie i w jacuzzi obowiązkowo nago. W saunie fińskiej nie ma kokonów. Kameralnie. Obowiązkowe zapisy. 4 seanse w saunie fińskiej. Odpoczynek, napoje, drobny poczęstunek. Seans w łaźni parowej to wisienka na torcie. Całość trwa kilka godzin. Zawsze  stamtąd wracam wypoczęty. Ale to woj. podkarpackie. Miejscowość Gać. Odległość od Zamościa to jakieś 140 km. W razie zainteresowania dam namiary. 

Niestety Spa Orkana i tamtejsze saunarium to nieporozumienie. Do sauny parowej mnóstwo osób saunujących wchodzi w ręcznikach. Tak też to jest zalecane w zasadach korzystania w Spa Orkana :-) Ostatnio byłem tam po ponad roku nieobecności i odradzam tym, którzy przyzwyczajeni są do poprawnego saunowania.  Największym szokiem podczas ostatniej wizyty było dla mnie to, gdy koleś wszedł do sauny parowej w ręczniku, posiedział kilka minut, następnie wstał stanął na środku, zdjął ręcznik i go wyżął i owinął się nim ponownie i wyszedł... Zdecydowanie jeśli chodzi o Lublin to jedynie Aqua Lublin.

W saunarium nie, w szatni basenowej jak wszędzie tak.

Centrum Ślęza - Bielany Wrocławskie   Dawno nie byłem w tym obiekcie, ale seanse niezmiennie stoją na wysokim poziomie. Ekipa raczej trzyma się twardo, a to na plus, bo nikt nie lubi rotacji, która do niczego nie prowadzi.   Na minus ściągnięte zasłonki z najjaśniejszej i jednocześnie najmniej ciepłej sauny suchej, co powoduje swego rodzaju uczucie bycia na wystawie. Powinni albo wrócić do zasłonek, albo nakleić na szybę jakąś matową powłokę, bo aktualnie wszystko widać z korytarza, co nie pomaga relaksowi saunujących.   Z nowości wzięli się za remont sauny parowej - tej bliżej pryszniców, w której ława była na środku. Ciekawie kiedy skończą i czy zmienią wygląd czy też ustawienie w środku.