Ciekawe czy zdejmą te żenujące tabliczki ze ścian korytarzy i saun w stylu ”żadna rewelacja, zakryj się”…

Bywa, że na bookingu jest taniej niż bezpośrednio. Bookingowe prowizje to sprawa między nimi a świadczącymi usługi. Mnie interesuje tylko, czy oferowane cena i warunki są akceptowalne przeze mnie.

Mnie to też nie kęci, znacznie bardziej Silesian Towel Fight albo np. noc saunowa z Justyną Kazberuk w Azzunie.

Booking.com to pośrednik i ma horrendalne prowizje.  Lepiej rezerwować bezpośrednio.