Forum

1. Tak, korzystałbym 2. Miejsce: góry lub jezioro NIE morze bo tam zimno 3. Typ: namioty i domki 4. Dodatkowe udogodnienia: atrakcje w "hali" bo pogoda niepewna w polsce, automaty rcade czy nawet ping pong 5. Cało rodzinne Sam myślałem kiedyś że najntaniej i najszybcjiej było by wynająć hale/stajnie po PGR-ach, ale były niezbyt ocieplane. Ich zaletami jest ubocze żatko bywały w samych wsiach ale obok nich często. Wydaje mi się że z tego powodu powinien też być tani wynajem. Ale to rozmyślania z cyklu "co bym zrobił gdybym miał pieniądze"

Jeśli cośtakiego wypali bardzo chętnie , ale i tak uważam że nasze może i plaże są piękne szczególnie Dębki 

Wczoraj w końcu udało mi się dotrzeć do tego saunarium (a chęć była od samego początku jak przeczytałem pierwsze opinie, ale z racji tego, że mam prawie 200km to specjalnie nie bardzo się opłaca, a "przy okazji" dopiero teraz się udało).    Generalnie pierwsze co mnie trochę zdziwiło, to samo wejście do budynku. Niby na budynku duży napis jest, ale nic nie oświetlone. Na drzwiach wejściowych też są kartki i strzałki gdzie iść, ale cały budynek ciemny (czułem się trochę jakbym robił coś nielegalnego 😃), dopiero na półpiętrze czujka mnie złapała i zaświeciło się światło.    Pani z obsługi bardzo miła, pytała się czy mam konto i że może mi założyć albo trzeba coś zostawić w zastaw (to stwierdziłem, że nie wiem czy jeszcze się tu pojawię, więc zostawiłem klucze do wynajętego pokoju na ten weekend). Wchodziłem z multisportem (ale niestety mam tylko jedno wejście w ciągu dnia) to Pani mi przedstawiła, że jakbym miał Plusa to mógłbym się odbijać co godzinę a tak to 1:15h jest w cenie, kolejne 10 min rozpoczęte to dopłata 5 zł, więc i tak bardzo fajna cena.    W szatni są już jakieś ławki i krzesła (nie jest dużo ale dla potrzebujących się znajdą). Minusem tradycyjnych kluczyków jest to, że zazwyczaj trzeba ściągać opaskę aby otworzyć/zamknąć szafkę i tam było w tym przypadku, ale fajne rozwiązanie z tym chowanym kluczykiem. Szafki fajne duże i to co szczególnie mi się podobało to normalne prostokątne, a nie tak jak często bywa, że połowa wąska a tylko połowa szersza.  Strefa to lekki labirynt, na początku można się trochę pogubić, szczególnie że panuje tam półmrok.  Byłem dość krótko, więc niestety udało mi się tylko zaliczyć dwa seanse (o 20 i 21) i pobyt w infrared.  Infrared dość duża (patrząc na zainteresowanie tą sauną w innych miejscach to wydaje mi się, że zawsze na pewniaka można iść z myślą że będą miejsca). Dobrze, szybko grzeje w plecy a nie parzy, więc jak dla mnie ustawiona bardzo dobrze (a z tym bywa różnie w innych miejscach bo często było tak, że 15-20 min i nawet kropli ze mnie nie wyciekło, a gdzieś się spotkałem że po 4-5 min już parzy). Promienniki też poukładane w różnych pozycjach, tak że i dla siedzących i dla leżących coś się znajdzie.    Sauna eventowa duża. Fajne szerokie ławki, że spokojnie można trzymać swoje nogi a osoby niżej mogą swobodnie siedzieć.  Seans o 20 moim zdaniem był trochę za jasny (szczególnie patrząc że w całym saunarium jest dość ciemno, to tu było jasno prawie jak w normalnych pomieszczeniach), ja jednak preferuję jak jest trochę ciemniej podczas seansów. 3 pierwsze kule były trochę słabo dogrzane, ale za to czwarta to (w sumie przed seansem było to zapowiedziane) faktycznie dali do pieca i przyjemnie parzyło.  Pomachane bardzo fajnie i skutecznie, szczególnie podobała mi się energia tego z długimi włosami (imion nie pamiętam).  Przed tym seansem podczas przedstawiania zasad, powiedziane było, że do saun najlepiej ręczniki 100% bawełna a nie poleca plastikowych/z mikrofibry. Więc jednak niestety jest przyzwolenie na korzystanie z tego typu ręczników i kilka osób niestety z nich korzystało. To największy minus moim zdaniem tego miejsca..   Drugi seans był już przyjemnie dogrzany. Trochę ciemniej (chociaż jak dla mnie i tak za jasno).    Sauna niby duża a na pierwszym seansie była w około 70% wypełniona, a na drugim w 90%. W sumie tak patrząc po wielkości tego saunarium i ilości ludzi, którzy tam się kręcili to nie wiem skąd nagle na seansach tyle ich się brało 😃   Pozostałe sauny, czyli parowa, ziołowa i (chyba) ognista były cały czas w znacznym stopniu wypełnione (co też nie jest trudne bo nie są zbyt duże), ale dla chcącego raczej zawsze miejsce by się znalazło.    Jeśli chodzi o schładzanie bo była beczka (z której nie widziałem żeby ktoś korzystał) i basen (taki trochę jak sprzedają karpie na wigilię 😃), to ten po seansach był cały wypełniony.    Mam wrażenie, że trochę mało pryszniców jest.    I trochę szkoda, że nie ma darmowej wody pitnej (ale z drugiej strony patrząc po cenie wejściówki, szczególnie mając Multisporta Plus, to nie ma co jeszcze więcej wymagać darmowych rzeczy 😃).    Ogólnie, saunarium bardzo mi się spodobało i tylko szkoda że tak daleko mam, ale pewnie jeszcze kiedyś go odwiedzę.    Tylko mam nadzieję, że w końcu przestaną tolerować ten plastik (ręczniki szybkoschnące) w saunach. 

Zwłaszcza po sezonie turystycznym można sobie pozwolić na swobodę w miejscach niedostępnych w wakacje. W tym miesiącu złapałem więcej opalenizny na różnych plażyczkach w okolicy, niż w poprzednich razem wziętych.