Cap d'Agde | #3

W tym roku mieliśmy rozterkę, do jakiego kraju się udać na wakacyjne wojaże. Rozważaliśmy dwie alternatywy Bułgarię i Francję.
Pozostaliśmy przy Francji, miejscowości cap d Agde i kempingu Rene oltra.
Droga przebiegała przez Czechy, Niemcy i Francję. Jechaliśmy jako rodzina czteroosobowa wraz z przyczepą kempingową.
W Czechach wiadomo winietka, Niemcy za darmo natomiast we Francji jadąc autostradami płatnymi zapłaciliśmy ok. 90 e. Jadąc w drodze powrotnej nadłożyliśmy tylko 90 km a nie zapłaciliśmy złamanego e :) , tę drugą opcję polecam z uwagi na możliwość zobaczenia urokliwych miasteczek i wiosek.

Na miejscu zaraz na wstępie przekonaliśmy się o dziwnych i biurokratycznych zasadach panujących w ośrodku. Załatwienie wszystkich formalności nie można było ograniczyć do jednego dnia i jednego biura. ( wszystkie czynności musiały nabrać mocy urzędowej ;) )
Okazało się również, że język angielski stanowi barierę nie do przebycia przez obsługę recepcji. Ewentualnie został jeszcze język niemiecki którym to posługiwano się biegle.
Okazało się również iż należy przystąpić do francuskiej federacji naturystycznej wykupując legitymację oraz należało wykupić bloczek, który to był przepustką.
Za pobyt 13 dniowy zapłaciliśmy 500 e.



Kemping był wydzielony od całego miasteczka naturystycznego w którym to jeszcze znajdowało się kilka potężnych bloków dla wczasowiczów.
Warunki na kempingu były dosyć dobre, wszędzie panował ład i porządek. Dużą wagę przywiązywano do bezpieczeństwa, wstępu na kemping pilnowano na każdym kroku.
Sanitariaty dosyć czyste, brak mydła oraz papieru toaletowego, wc przeważnie (tureckie) lub muszla bez deski.( niestety warunki sanitarne w Chorwacji dużo wyższe). Prąd zabezpieczony 6 A bezpiecznikiem, woda na każdej działce.
Plaża czysta , piękna i znakomita (piasek jak nad Bałtykiem) została podzielona na trzy sektory, dla rodzin, ludzi lubiących bardziej frywolne bycie na plaży oraz kochających inaczej.

Poza kempingiem a w ośrodku znajdowało się wiele atrakcji dla dorosłych, liczne kluby nocne oraz sklepy z odzieżą bardziej odsłaniającą niż zasłaniającą.
Podsumowując pobyt można zaliczyć do udanych, rodziną z dziećmi polecam ale wyjścia w godzinach wieczornych czy nocnych zaliczył bym do ryzykownych.

Autor: wukorDodaj swój raport

Dodaj komentarz

CAPTCHA
Musisz potwiedzić że jesteś człowiekiem, a nie skryptem komputerowym.