Bunculuka | Krk | #5
Spędziliśmy na camp 12 dni. Zaznaczam, że byliśmy tam pierwszy raz. Przez 8 dni byliśmy jedynymi polakami. Na początku rzuca się w oczy niesamowita życzliwość i przemiła atmosfera. Wszyscy się pozdrawiają i uśmiechają. Camping jest wielopoziomowy. Założenie było takie, że z przed przyczepy ma być widoczna zatoka. W połowie czerwca nie było jeszcze tłoku i był komfort w poszukiwaniu miejsca. Towarzystwo międzinarodowe. Niemcy, Włosi i Słoweńcy. Rozstawiliśmy się w miescu co na planie jest oznaczone jako punkt widokowy. Do plaży trzeba było zejść z górki. Waruki sanitarne na wysokim poziomie. Zainstalowne nawet małe sedesiki dla dzieci z umywalkami na pioziomie ich wzrostu. Czysto i sprzątane na bieżąco przez bardzo miłe usmiechnięte panie. Na terenie jest sklep z podstawowymi artykułami (można płacić kartą - 100kun = 55,9zł). Jest budka z pieczywem, restauracja i barek piwny. Wszystko zlokalizowane w dolnej części campu czyli blisko plaży. Plaża kamienista z otoczaków. Do wejścia do wody wskazane obuwie takie przylegające do stopy. Typ chodaków nie zdawał egzaminu, bo woda wpływała wraz z drobnym żwirkiem pod stopy. Można nabyć takie buciki w Baśce za cenę 30 kun. Plaża jest dyskretnie nadzorowana przez uśmiechniętych pracowników wyróżnia ich służbowy ubiór (żółta koszulka polo). Było bardzo bezpiecznie. Wejście od strony Baśki dla plażowiczów z zewnątrz za opłatą 15 kun. Jest gdzie pospacerować. Jeteśmy tak zadowoleni, że koniecznie musimy jeszcze tam pojechać. Do podłączenia do prądu potrzebna wtyczka w trzema bolcamy (podobna do siłowej). Można też nabyć w recepcji przejściówkę za 100 kun lub wypożyczyć za 10 kun/doba. Dostęp do internetu w recepcji 25 kun 1 godzina. Wykupuje się hasło i można realizować wielokrotnie do wyczerpania limitu 1 godziny. Można też łączyć się ze swojego laptopa (po wykupienu hasła), ale zasięg w obrębie recepcji.
Dodaj komentarz