Bunculuka | Krk | #6

Nasz pobyt na Bunculuce niestety też już dobiegł do końca.

Pozdrowienia dla wszystkich polskich naturystów, którzy byli na tym kempingu w połowie lipca lub tam jeszcze przebywają - szczególnie dla uczestników "plażowej rundki" w czwartkowy wieczór 15. lipca.

Bunculuka to bardzo fajny kemping, szczególnie ze względu na jego położenie. Nie będę się rozpisywał na temat jego zalet - na ten temat napisano tu już wiele.
Dodam tylko, że poza plażowaniem warto się tam wybrać się na małą wędrówkę. Chyba najpiękniejszy szlak prowadzi przez kanion Vela Vrzenica (dojście czerwonym szlakiem wzdłuż brzegu do zatoki Vela Vrzenica, potem żółtym w górę). Fajna jest też droga do zatok Vela Luka i Mala Luka. Na wędrówkę trzeby koniecznie zabrać duży zapas wody do picia.
Mapę szlaków turystycznych wokół Baski można za darmo dostać w informacji turystycznej w centrum miejscowości.

Dwa słowa o tym, co nam się w Bunculuce nie podobało:
1. Wiele osób porusza się po kempingu w strojach kąpielowych - pomimo, że regulamin wyraźnie mówi, że na kempingu należy przebywać nago. Obsługa kempingu nie zwraca nikomu uwagi. Po naszych interwencjach wywieszono w pobliżu łazienek wielojęzyczne afisze, przypominające o tym punkcie regulaminu.
2. Podobnie regulamin kategorycznie zabrania też pozostawiania na plaży swoich rzeczy bez nadzoru. Pomimo to wielu kempingowiczów rezerwuje sobie ręcznikami lub matami miejsce na plaży pozostawiając te rzeczy na wiele godzin niepotrzebnie rozwinięte na plaży. W godzinach popołudniowych jest tak ok. jednej trzeciej tej dość plaży zajęte przez puste ręczniki. Ludzie, którzy dopiero po południ przychodzą na plażę, muszą sobie szukać jakiejś szczeliny pomiędzy tymi pustymi matami i ręcznikami. Obsługa nie usuwa nawet rzeczy pozostawionych na plaży na noc, chociaż regulamin wyraźnie o tym mówi.

Dodaj komentarz

CAPTCHA
Musisz potwiedzić że jesteś człowiekiem, a nie skryptem komputerowym.