Raporty



FKK Politin | Krk | #4

Właśnie wróciliśmy z rodzinką z Krk. Mieliśmy wynajęty apartament w cześci miasta położonej w okolicach campingu FKK. Nie posiadaliśmy własnej przyczepy ani namiotu więc pozostało nam zamieszkanie w sąsiedztwie na kwaterze, ale nie przeszkadzało nam to w codziennym pobycie na plaży N. Na plaże można dostać się z Krk idąc wzdłuż brzegu w kierunku Campingu, którego dachy daje się zauważyć ze znacznej odległości. Droga prowadzi leśno-krzaczastą ścieżką aż do ogrodzenia Campingu. W nim furtka, która jest cały czas otwarta. I już jesteśmy na plaży jak i na terenie Campingu FKK Politin. Plaża jest wybetonowana i przy samym brzegu kamienista. Przy plaży oczywiście natryski, a tuż za nimi kawiarenka i sklepik z pieczywem i ciastkami. Korzystając z okazji zrobiliśmy mały spacerek po Campingu. Na jego terenie jest dodatkowo duża restauracja. W osobnym sporym budynku bardzo czyste i zadbane toalety oraz prysznice. Przy plaży pkt. z masażami. Wśród plażowiczów głównie pary oraz rodziny z dziećmi. Samotni panowie nie zauważalni. Bardzo miła i spokojna atmosfera. Wydaje się że ludzie nie zwracają na siebie uwagi. Czego nie można powiedzieć o plaży w Lubiewie, gdzie jeden z samotnych panów, odwracał się i lekko pochylał żeby spojrzeć żonie w krocze. (żenada !!!)

Autor: SzczecinDodaj swój raport

Bunculuka | Krk | #3

W załączeniu zdjęcia dot. campingu N. Bunculuka na wyspie Krk w miejscowości Baśka. Strzałka na jednym z nich pokazuje miejsce położenia campingu. Do opisu poprzedników nic dodać nic ująć :))) Opinia z 2007r. jest taka sama. Piękna trasa spacerowa do miejscowości Baśka. Jeżeli trzeba to mam jeszcze kilka zdjęc Baśki noca :)))

Pozdrawiam

Autor: TomaszDodaj swój raport

FKK Konobe | Krk | #2

W tym roku celem naszych wakacji była naturystyczna Chorwacja. Na poszukiwanie kempingu zarezerwowaliśmy sobie trochę czasu. Po wjeździe na wyspę Krk poprzez wspaniały łukowy most (30 kun) zaczęliśmy się rozglądać z a odpowiednim miejscem, oczywiście dla naturystów. Nasz wybór padł całkiem przypadkowo na kamping Konobe znajdujący się 3 km za miejscowością Punat w kierunku na Starą Baśke. Przesądziło o tym chyba dobre oznakowanie przy drodze podobnie jak kampingu w Bunculuka w Baśce. Teraz wiemy że był to dobry wybór, więc postaram się to nieco ubarwić.

Kamping położony jest na zboczu góry i ma 2 części. Jedna jest porośnięta lasem piniowym i przeznaczona dla turystów z namiotami a druga bardziej odsłonięta dla przyczep. Na obozowanie przygotowane są specjalne tarasy pozwalające na równe ustawienie namiotu i całego gospodarstwa. Kamping rozciąga się wzdłuż wybrzeża na długości ok. 500m, ale nie całe jest ono dostępne do plażowania ze względu na strome skałki. Na obu końcach kampingu znajdują się wyjścia, którymi możemy wyjść poza teren i dalej wybrzeżem i szukać sobie małej zatoczki, ale to raczej w ramach zwiedzania niż konieczności. Sam kamping ma sporą żwirową plażę, plażę betonową i mnóstwo małych licznych zatoczek ze żwirówkami. Jest więc gdzie odpoczywać, tym bardziej że ruch na plażach nie jest olbrzymi i każdy znajdzie sobie miejsce dla siebie.
Sanitariaty są trzy, duże, bardzo czyste, sprzątane kilka razy na dzień. Zawsze było mydło w papierowe ręczniki i papier (ten niewymowny). Pryszniców w każdym sanitariacie jest ok. 12 nigdy przez to nie było problemu z korzystaniem z łazienki. Na terenie znajduje się oczywiście spory sklep, zawsze dobrze zaopatrzony a jedynym mankamentem jest chyba tylko to, że trzeba do niego chodzić pod sporą górkę. Nie każdy jednak uzna to za wadę bo w codziennym lenistwie przyda się trochę ruchu. Dla posiadaczy łodzi przygotowana jest specjalna rampa do wodowania swoich ulubionych łódek.

Dwie restauracje z widokiem na morze mają odpowiednią ofertę kulinarną, a każdy gość po skończonym posiłku jest częstowany symbolicznym kieliszkiem Rakiji. Polecam także w sprawie dobrego posiłku odwiedzić cudowne knajpeczki w Punacie. Ceny są przystępne i na pewno niższe niż w Krk'u ,gdzie za najprostsze danie trzeba zapłacić min 60 kun/osobę. W Punacie znajduje się także największa marina na Adriatykiem. Idąc nadmorską promenadą możemy zobaczyć sporo ogłoszeń o rejsach po okolicy, możemy także wynająć sami łódkę z przewoźnikiem, który popłynie i pokaże ciekawe zakątki tego wybrzeża. Jest bowiem sporo zatoczek do których dostęp jest możliwy tylko od strony morza.
Na uwagę zasługuje samo położenie Konobe od strony pd. zach. Słońce świeci więc do samego zachodu pozwalając na długie opalanie i morskie kąpiele w promieniach zachodzącego słońca. Po kąpieli w morzu oczywiście należałoby się obmyć z soli morskiej. W głównych miejscach kampingu są więc zamontowane prysznice.
Na minus trzeba zaliczyć brak możliwości zaparkowania samochodu bezpośrednio przy namiocie i niektóre nasłonecznione miejsca. Warto dlatego zainwestować sobie w daszek osłaniający przed nadmiernym słońcem.

Mogę śmiało polecić ten kamping wszystkim naturystom. W recepcji i przy bramie wisi nasza flaga a naszych rodaków można było policzyć na palcach u ręki. Przeważali oczywiście Niemcy, Austriacy, Słoweńcy a w sierpniu także sporo Włochów. Może jednak warto to zmienić?

Autor: WłodekDodaj swój raport

Bunculuka | Krk | #1

Na kempingu Bunculuka byliśmy w roku 2001 pod koniec naszego wypoczynku w Chorwacji. Nie wiemy, na ile nasze spostrzeżenia są aktualne, ale może po kolei:
1. Położenie - chyba jeden z najciekawiej położonych kempingów N - po prostu kończy się tam droga i za kempingiem praktycznie nie ma żadnej cywilizacji. Do miasteczka prowadzi bardzo ładna ścieżka (ok 2 km) nad morzem - polecamy wycieczkę zwłaszcza wieczorem, kiedy miasteczko jest pięknie oświetlone;
2. Plaża - śliczna plaża z kamieni - otoczaków - łagodne zejście do wody, bez raptownych głębin i uskoków;
3. Zaopatrzenie - na miejscu sklepik i restauracja (sugerowana jakaś odzież w trakcie zakupów). Oprócz tego kilka budek z pieczywem, warzywami itp. - cen nie pamiętamy.
4. Infrastruktura - kilka zgrupowanych pomieszczeń z prysznicami i toaletami. Nie ma wyraźnego podziału na męskie i damskie. Ogólne wrażenie - czysto i schludnie.
5. Miejsce pod namiot/przyczepę - cały kemping położony jest na zboczach kotlinki schodzącej do morza. Najwyżej sporo miejsca (parceli) dla samochodów kempingowych, przyczep. Wada tych miejsc to praktycznie cały dzień nasłonecznienia. Jeżeli chodzi o możliwość rozbicia namiotu to polecamy gorąco dotarcie prawie na plażę i rozbicie namiotu po lewej stronie, za korytem wyschniętego potoku. Są tam kapitalnie położone tarasy wśród wysokich drzew. Zapewnia to cisze i spokój, bliski dostęp do plaży, toalet i sklepu. Dodatkowo - po wejściu na najwyższe polki tarasów ma się rewelacyjny widok na całość plaży, część miasteczka i kilka okolicznych wysp. Jedno tylko ostrzeżenie przy rozbijaniu namiotów w tym lesie - zwróćcie uwagę żeby nad namiotem nie było drzew, które żywicują - trudno później to doczyścić z tropiku...

Podsumowując - zdecydowanie polecamy ten kemping z uwagi na położenie i klimat. Pewna odległość od miasteczka zniechęca tłumy spacerowiczów do przechodzenia po terenie kempingu. Wzdłuż morza ciągnie się w kierunku przeciwnym do miasteczka ścieżką z malowniczymi zejściami do cichych i ustronnych zatoczek.

Autor: Kasia i MarcinDodaj swój raport

Strony