CHM Monta | Montalivet | #4

Byliśmy w CHM w połowie czerwca - ośrodek dalej trzyma najwyższe standardy. Naturyzm bezwzględnie przestrzegany, byliśmy świadkami jak panią w stringach wyproszono z basenu. W rozdawanych ulotkach chwalą się, że mają specjalne wsparcie dla tych "co pierwszy raz". Świetnie zaopatrzony sklep SPAR, rzeźnik, piekarnia, sklep z rybami I dużo gastronomii w różnym wydaniu. Niestety dobre rzeczy, a zwłaszcza ryby są drogie, ale to przypadłość wielu krajów.

Zakwaterowanie za to tanie. Ze zniżką za wczesną rezerwację zapłaciliśmy 350 Euro (tydzień) za wygodny nowiutki domek dla 4 dorosłych osób. Dojście do plaży zajmowało ok. 10 minut, nie jest to Ada, ale nie gorzej niż w innych miejscach we Francji. W połowie czerwca dużo gości z Wielkiej Brytanii, Belgii I Holandii w różnym wieku, sporo rodzin z małymi dziećmi. Rodaków nie widzieliśmy ani nie słyszeliśmy.

Sprawa dojazdu - to rzeczywiście daleko, ale są już loty tanich linii do Bordeaux I Tuluzy. My lecieliśmy właśnie do Tuluzy, bo tydzień poprzedzający kemping spędziliśmy w Pirenejach.

Na koniec smaczek - byliśmy tam w trakcie początków Mundialu. Oglądanie meczów Francji w gronie nagich kibiców poubieranych tylko w różne gadżety - wrażenie bezcenne. Co tam musiało się dziać w ostatnią niedzielę!

W Montalivet potrzebne były zdjęcia do identyfikatorów, więc warto zabrać kilka sztuk.

Gorąco polecamy to miejsce!

Autor: AGiPADodaj swój raport

Dodaj komentarz

CAPTCHA
Musisz potwiedzić że jesteś człowiekiem, a nie skryptem komputerowym.