Kreta | #7
Grecja - ten piękny kraj był celem naszych tegorocznych wakacji. Zdecydowaliśmy sie na Krete ze wzgledu na bogactwo różnych form spędzania czasu. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Na milośnikow przyrody i aktywnego spędzania czasu czekają piękne góry, wąwozy (Samaria, Imbros,Kourtaliotiko), jaskinie (Kamares, Melidoni), jeziorko Kournas. Amatorzy historii i zwiedzania docenią miejsca jak Fajstos, Gortyna (kamienna sciana z wyrytym Gortyjskim kodeksem prawnym z V w p.n.e), Knossos oraz liczne muzea. Doskonałe warunki do nurkowania, bogata oferta wypożyczalni sprzętu wodnego czynią to miejsce idealnym dla zainteresowanych sportami wodnymi.
Naszą bazą wypadową był Rethymon na północy Krety. Nieduża miejscowość z ładnym starym miastem i twierdzą. Ponieważ pogoda w drugiej połowie wrzesnia była sztormowa ( duze fale) postanowiliśmy zwiedzić Rethymon, Chanie i Cretaquarium (największe ponoć akwaria w basenie morza śródziemnego) a potem spenetrować południe wyspy, gdzie jak sie póżniej okazało, słońca było aż nadto. W tym celu wypożyczyliśmy samochod (Hyundai Getz, 7 dni, pelne ubezpieczenie, 153 EURO). Zalecane jest korzystanie z klaksonu przy dojeżdzaniu do ostrych górskich wiraży, ponieważ Grecy jak na nasze standardy jeżdzą bardzo agresywnie i lekkomyślnie. Na pierwszy ogień poszła osławiona Matala i plaża Red Beach. Zostawiamy auto na strzeżonym parkingu (2.5EU) i podążamy górska scieżką. Podejście jest dość strome, wiec dobrze miec wiązane buty. Dojscie do plaży zajmuje ok 15-30 minut w zależności od kondycji, pogody i butów. W nagrodę mamy wspaniały piasek i odizolowaną plaże. Prawa jej cześć jest okupowana przez tekstylnych, lewa to juz golasy. Niestety "goła" część plaży ma kamienie na dnie, za to nadaje sie do podgladania ryb morskich. Plaża jest dośc wąska wiec o tłok bardzo latwo. Red Beach jest dobra raczej dla par lub singli.
Skinarii (Shinari) to kolejne miejsce warte zobaczenia. Idealnie krystaliczna woda, rafy (moze nie kolorowe) i ryby oraz drobniutki zwirek. Do plazy prowadzi droga z Lefkogii (2km) i konczy się parkingiem oraz tawerną. Pomimo calej tej infrastruktury turystycznej, po prawej stronie niewielkiej zatoczki spotkaliśmy dwie rodziny z dziećmi oraz kilka par w różnym wieku opalających się nago. Srodkowa i lewa część to parasole, leżaki i tekstylni, którzy czasem nieśmiało spoglądali w prawo :). Swobody bylo na tyle by plażować i chodzić do morza i z powrotem. Spacerow wzdłuż plaży nie polecam. Jest prysznic. Dużo miejsca!
Preveli - tam mała rzeczka spływająca z okolicznych gór, otoczona palmami wpływa do morza. Urocze. Topless w pełni akceptowany i polecany, ale nic wiecej. Turystyka komercyjna kwitnie. Warto pojsc w kierunku wschodnim do następnej plaży. Tu znowu wspinaczka (schodki). Po drugiej stronie góry znajdziemy sporo głazów i kamieni ale za to jest duzo wiecej miejsca i trudno kogokolwiek spotkać. Idealne miejsce dla tych bardziej "wstydliwych".
Amoudi Beach - po drodze z Lefkogii do Damnoni znajdziemy zjazd w lewo do nieoznakowanej plaży. Drogowskazy kierują do Hotelu Amoudi. Dobry parking z drzewami (cień), prysznic, parasole i leżaki. Rzadko kiedy ktoś w topless, jak juz to gdzies z boku zatoki.
Mikro Amoudi (Amoudaki) - dwie małe zatoczki znajdujące sie pomiędzy Amoudaki i Damnoni. Dojście- z parkingu Amoudi Beach po prawej stronie jest szutrowa scieżka-droga ktora po 100-200 metrach prowadzi do mikro-zatoczki dla kilka osob. Widzieliśmy tam grupkę młodych osób, obojga płci pluskających sie w falach, tak jak ich Bog stworzył :). Minutke marszu dalej znajduje sie wieksza zatoka. Tak jak poprzednio obowiązuje jeden strój...a raczej jego brak. Nie widziałem ani jednego tekstyla. Dostępny mały kramik, parasole i leżaki. Swietna amosfera, zrelaksowani i uśmiechnięci ludzie. Kazdy wiek, single, pary, rodziny z dziećmi. Czysta woda. Najlepsze miejsce do nieskrepowanego obcowania z naturą, zabaw, pływania, aczkolwiek chętnych takich atrakcji było sporo. POLECAM!
Damnoni - po tym co zobaczyłem na Mikro Amoudi nie miałem ochoty na dalsze poszukiwania. Zrobiłem tylko zdjęcie teleobiektywem z odległości i przekonałem się, że wiekszość to tekstylni i komercja. Był juz wieczór i plaża wyglądała na opuszczoną.
Generalizując. Naturyzm na Krecie jest nielegalny, ale...topless spotkać można wszędzie i nie tylko w odludnym miejscu plaży. Wyjątkiem sa plaże w dużych ośrodkach wypoczynkowych w pobliżu hoteli np na pólnocy Krety. Tu zalecam pełny "ekwipunek". Na południu wyspy sytuacja jest inna, mniej komercyjna. Zawsze można znależć miejsce na plaży, gdzie nikt nie bedzie nam przeszkadzał w opalaniu nago czy kąpieli w morzu. Nie polecam spacerów wzdłuż plaży. Lepiej nie prowokować, ale też nie ma się czego bać. Nie spotkałem się z żadnym przejawem agresjii, nietolerancji czy jawnej dezaprobaty ze strony tekstylnych czy miejscowych.Może ciekawskie spojżenia. Pełną swobodą mogliśmy się cieszyć na Red Beach, Amoudaki i dzikiej części Preveli.
Wydaje się, że na kreteńskich plażach obowiązuje pewna zasada. Kto pierwszy na plaży ten decyduje jaki charakter dzisiaj bedzie miała - tekstylny czy nudystyczny! Zaryzykuje twierdzenie "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg plaże daje" :).
Zdjęcia :
1 Frankokastello
2-4 Maztala
5-8 Skinari
9-10 Ammoudaki Preveli
11-16 Preveli Amoudi
Zainteresowanych proszę o kontakt e-mail
Naszą bazą wypadową był Rethymon na północy Krety. Nieduża miejscowość z ładnym starym miastem i twierdzą. Ponieważ pogoda w drugiej połowie wrzesnia była sztormowa ( duze fale) postanowiliśmy zwiedzić Rethymon, Chanie i Cretaquarium (największe ponoć akwaria w basenie morza śródziemnego) a potem spenetrować południe wyspy, gdzie jak sie póżniej okazało, słońca było aż nadto. W tym celu wypożyczyliśmy samochod (Hyundai Getz, 7 dni, pelne ubezpieczenie, 153 EURO). Zalecane jest korzystanie z klaksonu przy dojeżdzaniu do ostrych górskich wiraży, ponieważ Grecy jak na nasze standardy jeżdzą bardzo agresywnie i lekkomyślnie. Na pierwszy ogień poszła osławiona Matala i plaża Red Beach. Zostawiamy auto na strzeżonym parkingu (2.5EU) i podążamy górska scieżką. Podejście jest dość strome, wiec dobrze miec wiązane buty. Dojscie do plaży zajmuje ok 15-30 minut w zależności od kondycji, pogody i butów. W nagrodę mamy wspaniały piasek i odizolowaną plaże. Prawa jej cześć jest okupowana przez tekstylnych, lewa to juz golasy. Niestety "goła" część plaży ma kamienie na dnie, za to nadaje sie do podgladania ryb morskich. Plaża jest dośc wąska wiec o tłok bardzo latwo. Red Beach jest dobra raczej dla par lub singli.
Skinarii (Shinari) to kolejne miejsce warte zobaczenia. Idealnie krystaliczna woda, rafy (moze nie kolorowe) i ryby oraz drobniutki zwirek. Do plazy prowadzi droga z Lefkogii (2km) i konczy się parkingiem oraz tawerną. Pomimo calej tej infrastruktury turystycznej, po prawej stronie niewielkiej zatoczki spotkaliśmy dwie rodziny z dziećmi oraz kilka par w różnym wieku opalających się nago. Srodkowa i lewa część to parasole, leżaki i tekstylni, którzy czasem nieśmiało spoglądali w prawo :). Swobody bylo na tyle by plażować i chodzić do morza i z powrotem. Spacerow wzdłuż plaży nie polecam. Jest prysznic. Dużo miejsca!
Preveli - tam mała rzeczka spływająca z okolicznych gór, otoczona palmami wpływa do morza. Urocze. Topless w pełni akceptowany i polecany, ale nic wiecej. Turystyka komercyjna kwitnie. Warto pojsc w kierunku wschodnim do następnej plaży. Tu znowu wspinaczka (schodki). Po drugiej stronie góry znajdziemy sporo głazów i kamieni ale za to jest duzo wiecej miejsca i trudno kogokolwiek spotkać. Idealne miejsce dla tych bardziej "wstydliwych".
Amoudi Beach - po drodze z Lefkogii do Damnoni znajdziemy zjazd w lewo do nieoznakowanej plaży. Drogowskazy kierują do Hotelu Amoudi. Dobry parking z drzewami (cień), prysznic, parasole i leżaki. Rzadko kiedy ktoś w topless, jak juz to gdzies z boku zatoki.
Mikro Amoudi (Amoudaki) - dwie małe zatoczki znajdujące sie pomiędzy Amoudaki i Damnoni. Dojście- z parkingu Amoudi Beach po prawej stronie jest szutrowa scieżka-droga ktora po 100-200 metrach prowadzi do mikro-zatoczki dla kilka osob. Widzieliśmy tam grupkę młodych osób, obojga płci pluskających sie w falach, tak jak ich Bog stworzył :). Minutke marszu dalej znajduje sie wieksza zatoka. Tak jak poprzednio obowiązuje jeden strój...a raczej jego brak. Nie widziałem ani jednego tekstyla. Dostępny mały kramik, parasole i leżaki. Swietna amosfera, zrelaksowani i uśmiechnięci ludzie. Kazdy wiek, single, pary, rodziny z dziećmi. Czysta woda. Najlepsze miejsce do nieskrepowanego obcowania z naturą, zabaw, pływania, aczkolwiek chętnych takich atrakcji było sporo. POLECAM!
Damnoni - po tym co zobaczyłem na Mikro Amoudi nie miałem ochoty na dalsze poszukiwania. Zrobiłem tylko zdjęcie teleobiektywem z odległości i przekonałem się, że wiekszość to tekstylni i komercja. Był juz wieczór i plaża wyglądała na opuszczoną.
Generalizując. Naturyzm na Krecie jest nielegalny, ale...topless spotkać można wszędzie i nie tylko w odludnym miejscu plaży. Wyjątkiem sa plaże w dużych ośrodkach wypoczynkowych w pobliżu hoteli np na pólnocy Krety. Tu zalecam pełny "ekwipunek". Na południu wyspy sytuacja jest inna, mniej komercyjna. Zawsze można znależć miejsce na plaży, gdzie nikt nie bedzie nam przeszkadzał w opalaniu nago czy kąpieli w morzu. Nie polecam spacerów wzdłuż plaży. Lepiej nie prowokować, ale też nie ma się czego bać. Nie spotkałem się z żadnym przejawem agresjii, nietolerancji czy jawnej dezaprobaty ze strony tekstylnych czy miejscowych.Może ciekawskie spojżenia. Pełną swobodą mogliśmy się cieszyć na Red Beach, Amoudaki i dzikiej części Preveli.
Wydaje się, że na kreteńskich plażach obowiązuje pewna zasada. Kto pierwszy na plaży ten decyduje jaki charakter dzisiaj bedzie miała - tekstylny czy nudystyczny! Zaryzykuje twierdzenie "Kto rano wstaje, temu Pan Bóg plaże daje" :).
Zdjęcia :
1 Frankokastello
2-4 Maztala
5-8 Skinari
9-10 Ammoudaki Preveli
11-16 Preveli Amoudi
Zainteresowanych proszę o kontakt e-mail
Komentarze
Zuzanna (Gość)
26 luty, 2022 - 22:58
Adres
Która plaża jest najlepsza i
Dodaj komentarz