Kryspinów | #2
Wraz z żoną i małą córkę mieszkam w Krakowie. Chodzimy na na odległą o około 20 km plażę nad zalewem w Kryspinowie. Klimaty bardzo sympatyczne, istnieje zwarta grupa stałych bywalców pilnująca aby chamstwo nie właziło. Geje nie natarczywi, szkoda tylko że zdecydowana przewaga starszych mężczyzn.
Plażę istnieje przynajmniej 15 lat, a weekendami bywa tam przynajmniej kilkaset osób (tekstylnych i naturystów). Na mapce zalew na niej nie jest zaznaczony, lecz widać szacunkową odległość od miasta.
Dodaj komentarz