Kryspinów | #3
Często bywam w Kryspinowie, a mieszkam w N.Sączu( 105km).Jest to najbliższe mi miejsce gdzie bez skrępowania mogę z żoną sie poopalać i co najważniejsze popływać. (Co do opalania to można w sumie robić to wszędzie i nie są mi do tego potrzebni inni ludzie) Mam uwagi co do wysokich cen za dwie osoby w tym roku + samochód (2004)trzeba zapłacić 18zł , za to dostaje sie drogę gdzie można uszkodzić zawieszenie, dwie ubikacje Toi, brak koszy na śmieci i mnóstwo podglądaczy(onanizujących sie nierzadko na skarpie czego z dołu z plaży nie widać) i tekstylnych.
Co do oglądaczy (tzw naturystów) jesteśmy często ubawieni widząc z jaką determinacja maszerują z jednej strony plaży na drugą udając, że nic nie widzą, narażając się na oparzenia słoneczne co widać po ich nieopalonych pośladkach. Prawdziwi naturyści są widoczni parami
m+k lub same kobiety i są równo opaleni. 95% jednak to samotni mężczyźni.
Ostatnio wpadłem na pomysł by zrobić zdjęcia ukrytym aparatem tym najbardziej gorliwym oglądaczom i pokazać je w internecie ale małżonka odwiodła mnie od tego. Można też zjeść w pobliskim barze pieczona kiełbasę i wypić np piwo tyskie 0,5 za 4zł i i 0,3 za 3,50zł. Chętnie poznałbym wraz z żona prawdziwych naturystów ale jest to trochę jednak krępujące bezpośrednio na plaży.
Pozdrawiam
Tomek
Dodaj komentarz