Łeba | #3

Przez kilka lat pod rząd jeździłem do Łeby. Bardzo lubię tą miejscowość, chociaż jest tak ludna latem. W latach 90tych była tam najzwyczajniej goła plaża i ludzie na niej trzymali się razem. po latach - w 2006r jak tam się zjawiłem było skromniej ale plaża N nadal funkcjonowała. następny rok, przez cały prawie urlop padało, a jak już było trochę słońca to plaża N była prawie pusta (jeden-dwa grajdołki przyklejone do wydm) 2008r kilka osób opalało się nago w szańcach zrobionych z parawanów i piasku. Do kąpieli zakładali stroje i kąpielówki. W zeszłym roku sporadycznie ktoś się opalał między innymi rodzinka z Bydgoszczy którą pamiętam z lat poprzednich.

Myślę że problem jest w tym, że ludzie bardzo się kryją ze swoją nagością na plaży. siedząc za "murem obronnym" parawanów i parasolek dają "możliwość" nic nie świadomym tekstylnym na rozłożenie się tuż obok, a potem szok ta pani/pan jest goły (i dzieci na to patrzą) -ratunku policja!(podobno w 2009 w Łebie ktoś kogoś straszył na plaży N policja) Jeżeli z daleka widać że w tym miejscu plażują golasy, to nikt kogo to razi nie rozłoży się w tym rejonie. Plaża w Łebie- jak myślę przez to między innymi się skończyła. Jak plażujemy nago to lepiej żeby to było trochę widać - wtedy będzie mniej nieporozumień.

Autor: harnasDodaj swój raport

Dodaj komentarz

CAPTCHA
Musisz potwiedzić że jesteś człowiekiem, a nie skryptem komputerowym.