Lipie k. Rzeszowa | #5
Byłem w długi weekend majowy z żoną na Lipiu, ale w okolicy czwartego stawku koło słupa na półwyspie było pełno tekstylnych i trzeba było szukać innego miejsca.
Jak by nie było to nagie opalanie można były uznać za udane choć i tak kręcili się tekstylni to nam to nie przeszkadzało.
Dodaj komentarz