Balatonbereny | #3
Mamy z żoną już od wielu lat taki zwyczaj, że jadąc na FKK do Chorwacji zatrzymujemy się na 2-3 dni właśnie w Balatonbereny. Śmiało możemy powiedzieć, że to taki "nasz" ulubiony camping. Ulubiony, bowiem ma sporo istotnych zalet. Te najważniejsze: miejsca nieparcelowane znajdują się w cieniu, łazienki z zawsze ciepłą wodą czyściutkie, cena pobytu niższa niż na FKK w Chorwacji, rzeczywiście przyjazna atmosfera. FKK Bereny nie należy do dużych campingów, ale jest jednak zdecydowanie większy od zlikwidowanej niedawno Piroski. Sporo Niemców, Austriaków, ale Polacy też bywają. Widok z mola rzeczywiście imponujący. Szczególnie nocą, gdy wszystko tak przepięknie miga. W pobliżu miasteczko Bereny. Lubimy je, bowiem przed pobytem w Chorwacji w tym właśnie miasteczku korzystamy z posiłków w restauracjach, takich posiłków, na które raczej nie stać nas w Chorwacji. Ceny w knajpkach węgierskich nad Balatonem są niższe, dużo niższe, niż nad Bałtykiem i to też kolejna zaleta. Chorwacja, szczególnie zaś Istria zdziera z turystów jak może. Pobyt w Bereny jest doskonałą alternatywą dla tych, którzy nie przepadają jazdą non-stop ponad 1000 km. My praktykujemy taką metodę, że z Bereny wyjeżdżamy wieczorem, korzystając ile się da ze słońca, w nocy jedziemy do Chorwacji, śpiąc gdzieś po drodze w aucie 3-4 godziny i ranem jesteśmy na campingu w Chorwacji. W ten sposób unikamy tłoku na szosach i zaoszczędzamy jedną dniówkę w opłatach za camping.
Polecamy Balatonbereny.