Hajduszoboszlo | #2
Bylismy w tym roku (2005) w Hajduszoboszlo, bo z uwagi na odległość jeździmy tam regularnieod kilku lat(300km). Nawet na weekend można sie tam udać. Plaży jak nasi poprzednicy wspominali de facto nie ma jest tylko wysepka dla N. z marnym pojedynczym prysznicem. Chcąc się wykąpać trzeba ubrać ciuchy i maszerować na baseny. Obłożenia na wysepce nie ma jest oczywiscie przewaga panów, którzy sądząc po białych pośladkach, czasie opalania oraz zachowaniu urwali sie małżonkom i dzieciom. Polecamy zakwaterowanie na Thermal kempingu, gdyż cena wraz z biletami wstępu na basen (1 sam. + namiot+2
osoby) wyniosła ok. 76zł za dobę. Dużym plusem jest to, że z tego kempingu można wchodzić i wychodzić na baseny ile się chce(dostaje się takie specjalne karty). Natomiast z zewnątrz na baseny można tylko wejść i trzeba siedzieć do oporu inaczej trzeba płacić drugi raz za wejście.Są na kempingu czyste toalety, przysznice jest sklep i bardzo dużo niemców co powoduje, ze standart jest niezły. Polecamy rozbić się między niemcami od 22 cicho, rano zawsze witają się, są życzliwi. Niestety nie radzę przy polakach (przykro) głośno do późnej nocy. Jest tam sporo komarów. Plusem też jest lane wino w jednym sklepiku polecamy muskathely, cena ok. 350HUF za litr.
Dodaj komentarz