portokalia Posted June 29, 2015 Share Posted June 29, 2015 (edited) No i stało się. Odwiedziliśmy Czeladź w sobotę proszę ja kogo czyli dnia 27 czerwca. Konie mechaniczne w powozie dokonały cudu i ekipę szczęśliwie dowiozły. Poczytałem sobie na forum o tym obiekcie i jak i inni także i ja swoje trzy grosze że tak powiem dorzucę. No, no!!! Obiekt wrażenie czyni. Między bloczydłami coś takiego zrobić to? To że tak powiem pod wrażeniem byłem. Panienki w recepcji elegancko człowieka obsłużyły kasiorkę zainkasowały po czym naród do szatni się udał. ASHEN jako przewodnik wystąpił i po całym obiekcie pospólstwo oprowadził. Pierwsze wrażenia? No dla tych co pierwszy raz się tam wybierają a o czym tu na forum pisane było to w półmroku się tam znajdujemy. Jednym może to pasić a innym nie. Nam pasiło. Co jak co Termy Rzymskie to są a nie jakiś tam Nowy York czy inny Las Vegas. W takim Rzymie starożytnym prądu nie było a i elektrowni też. Przynajmniej na historii w szkole ani słowa pani nie mówiła. Półmrok zatem jak najbardziej wskazany. Jak rzymskie termy to rzymskie. Zresztą? Co ja będę mówił … Co jakiś czas twarze historyczne ze ścian na nas tam patrzą a to w charakterze rzeźb czy innych malunków na ścianach. Miny jegomości owych widać że wodzowskie są zatem jakiegoś tałatajstwa nie ma. Porządek saunowy tam być musi no i? No i jest. Przecież taki Cezar, Neron czy inny tam Klaudiusz to w starożytności porządek utrzymywać umiał, mimo że czasami któremuś z tych magików w historii za przeproszeniem palma odbijała to co jak co ale o uciechy cielesne dbać to oni umieli. Dla udających się tam pierwszy raz powiedzieć mogę a na lustra uważać bo człowiek może zamiast korytarza ze ścianą się spotkać, ku uciesze innych!!! Taki myk fajny że tak powiem Moje spostrzeżenia co do wybranych atrakcji: Baseny: No z przeciwprądami do popływania sobie w tą i nazad. Drugi z leżankami do masowania, czyli? Masażysty znaczy nie ma a woda konstrukcję cielesną elegancko człowiekowi wytarmosi. Zewnętrzny basen z wodospadem? No raczej dla ochłody po seansie. Poza tym na zewnątrz dwa jakuzzi też rzecz przyzwoita. Łaźnia kwiatowa. Człowiek po wejściu czuje się jak Jurand ze Spychowa bo za cholery nic nie widać pary tyle że łapki do przodu i po omacku tam się porusza. Rzecz zacna delikatność jednak mus zachować co by jakiejś kobietki gdzie nie złapać w tej mgle tak samo jak i obok w łaźni ziołowej. Tepidarium znaczy wypoczywalnia o tam na kamiennych hamakach i to podgrzewanych do góry kołami odpocząć sobie można, nawet w drzemkę uderzyć. Sauna Kleopatry. Kleopatra to kobietka była historyczna co to zamieszania w Rzymie narobiła konkretnego. Jak kobietka to i dla kobietek tam różne czary mary czynione na cielesność są. Z czego też nasze panie skorzystały ku piękności swojej w postaci maseczki czy jakiegoś tam kobiecego mazidełka. Rozum faceta tego jednak nie ogarnie to i ja nie próbuję. Co prawda to prawda. Zadowolone to one z tego przybytku niezmiernie były Calidarium. No w takiej solance człowiek w zanurzeniu przebywa czyli? Peklowanie konkretne odchodzi. Widok nie z tej ziemi. Białe ludzie w bulgoczącej solance siedzą i jakby jakiego magika z buszu tam wprowadził to na bank by pomyślał że ludzi się tam w celach kanibalizmu gotuje. Efekt piorunujący byłby. Także fajna rzecz. Sauna Cezara. Cisza i błogi spokój w ciepełku. Seansik tam zacny robiony jest. Wiesza się tam nad paleniskiem kociołek czy miskę dziurawą i ta dziura nie ze starości w tej misce a w celu konkretnym zrobiona. Lód te misce nad paleniskiem się znajduje. To zawieszone w ruch wahadłowy wprowadzone i tak to się buja na ciepełkiem kapiąc na kamienie. I tak cyk i cyk, cyk i cyk jak w wahadle jakim. No i człowiek jak zegarmistrz się tam czuje proszę ja kogo i ? … No w moim przypadku w uspokojenie ładne się wpadało jak nie nawet w relaks jakiś. Mało brakowało a wszyscy tam obecni bujali by się jak ta miska na łańcuchu. Świątynia Saturna: No proszę państwa sauna zacna w której to odbywają się seanse i rytuały saunowe. Ja bym to już raczej nazwał spektaklami. To co miałem okazje zobaczyć, w czym uczestniczyć no to moi drodzy czapki z głów a sandały na dachu. Z butów śmiertelnika takie coś gotowe wyrwać z zachwytu nad kunsztem i techniką wykonania. Co godzinkę balsam dla duszy i ciała. Szacun wielki dla prowadzących no i naród braw nie szczędził. Ekipa saunamistrzów z wysokiej półki. Fakt, obiekt rozmiarów zacnych to i sobie na takie spektakle pozwolić twórcy seansów mogą. Gra barw, muzyki i temperatury tworzy wręcz zjawisko kosmiczne. Podsumowanie? Bajka!!! Kultura saunowania? No co jak co przyczepić się nie ma do czego. Ludziska jak widać światowe są. Co prawda przed seansami przypominane są reguły ale to już chyba tylko dla nowicjuszy. Ważne że kładzie się na to nacisk i się tego wymaga i wszystko w tym temacie. Co by nie było tylko samych ochów i achów w moim zaznaczam mniemaniu jak moich przyjaciół to kilka minusów znaleźć się musiało no bo i jak to tak. Wszystko cacy? No tak być nie może. W takim raju nawet niedociągnięcia przecież były. Jak jakie w raju niedociągnięcia były, no jak? Gdyby taka jabłonka w raju większa była to by Adam z Ewką jabłka nie zerwali bo i skąd drabinę w takim raju by mieli jak sklepów ani malarzy pokojowych z drabinami tam nie było. Jabłka by nie zerwali i grzechu by nie było, proste prawda. A poza tym to na golasa na jabłonkę włazić by nie uchodziło człowiekowi!!! Pojedziemy z lekka po bandzie. W TR jest i bar. W barze panienki obsługują jak należy i tu? Herbatka mrożona po saunie rzecz zacna jest. Pragnienie gasi elegancko, piweczko zapodają także czyli wszystko należycie. Lody też cacy. Dla zgłodniałych posiłek się znajdzie. Czas podania dania określony co by człowiek w międzyczasie na siku wyskoczył czy czy jaki prysznic zaliczył, no to i jest ok. Jadłospis w barze posiadają. Co prawda panienki informowały co jest ale? W naszym przypadku głodomory wpadły i już nie długo po południu wszystkie oferowane gatunki pierogów wymiotło. Kucharz nie porachował należycie ile pójdzie, czy co? No nie wiem. Zabrakło. O kuchni w TR ktoś już pisał na forum więc i ja dorzucę co nieco? Zaskoczyliście nas tam pewnym daniem jak policjant pijanego w krzakach!!! Czym? Już tłumaczę i apeluję. Panie jadłopodawco drogi czy szefie kuchni kochany. Z szacunkiem pełnym dla przedstawicieli tego zawodu. Żurek to ma być żurek. Rany boskie. Na śląsku i taki żurek wymajstrować toż to obraza dla regionu całego jest Moja babcia za coś takiego to by chochlą po głowie tłukła i patrzyła czy delikwent który to wy pitrasił aby równo oddycha czy też równo puchnie. Skonsumowaliśmy owe danie czy nawet nazwijmy wynalazek kulinarny i podnieść się nie mogliśmy ale nie z sytości, zachwytu a ze śmiechu. Porażka moi drodzy totalna. Jeżeli są takie problemy z ugotowaniem żuru to? A udać się do pobliskiej Biedronki kupić żurek w torebce. Przeczytać co tam piszą na torebce i wg tego ugotować. Mecyja żadna jak Boga kocham, no żadna!!! Proste jak budowa cepa. Jegomość konsumujący obok (a patrząc na kolorystykę jego polewki to niewątpliwie był to inny kulinarny wynalazek) też zachwytu o swoim daniu nie wyrażał a słowa jakich użył do określenia dania kwalifikowałyby go w takim konfesjonale do zadania przynajmniej kilku zdrowasiek w ramach pokuty za słowa brzydkie Oczywiście istnieje ewentualność (a zostało to gremialnie przedyskutowane) że? Że w drodze z kuchni do baru ktoś gęste Wam tam z gara wybiera, No ktoś wybiera!!! Znaczy może to być jakiś łobuz proszę ja kogo i do tego głodny łobuz, a kto wie czy i wodą z basenu jadła taki dodatkowo nie zaprawia. Jak tak się dzieje z tym jadłem w drodze do głodnego to szefowi kuchni honor zwracam ale wtedy monitoring jaki założyć i takiego skubańca na gorącym uczynku złapać jak łapami gęste z gara ludziom wybiera. Łapy takiemu magikowi jak za Nerona poodcinać no? …. No przy łokciach powiedzmy poodcinać!!! Profilaktycznie co by łokcie w takiej toalecie dla wygody jeszcze posiadał. CBA, ABW KGB czy jeszcze co tam w to zaangażować i sprawę raz dwa wyjaśnić Tak ze reasumując to? Ludziska na kilka godzin tam do Was przybywają i przecież chleba z jakim smalcem w słoikach z chałupy targać nie będą o marmoladzie w wiaderkach czy kiszonych ogórasach nie wspomnę!!! Powiem krótko miejcie w karcie dań dwa czy trzy zestawy ale na Boga zróbcie to dobrze. Nikt nie wymaga od Was stołu godnego starożytnego Rzymu. Taki stół jak w starożytnym Rzymie zresztą niebezpieczny byłby. Zaraz by ludzie chcieli imprezować jak za jakiego Cezara w tym Rzymie a za takiego Cezara to imprezy były? …........ Że klękajcie narody!!! Takie kurcze imprezy były że …....... No właśnie!!! Rozpusta była na całego proszę ja kogo!!! Kolejna rzecz. Obiekt cacy ale? No co jak co, te schody spiralne na taras kolorystyką no do reszty nie pasują, no nie pasują, albo je pomalować na biało lub dołek wykopać roślinkę posadzić i niech jakiś bluszcz czy wino dzikie je obrośnie i żelastwem brązowym nie straszy. W latarni morskiej czy jakiej tam wieży to pikuś, ale w tym miejscu ktoś czegoś przynajmniej w kolorystyce to nie przemyślał. Reszta jest ok. Jak w każdym takim miejscu widziało się kilku tzw smutnych panów którzy niczym zjawy poruszali się po obiekcie. Norma, nie ma się czym przejmować. Ze swojej strony serdecznie pozdrawiamy jednego z nich który nawet nie omieszkał złożyć propozycji towarzyszenia po obiekcie mojej żonce. No skubaniec jaki, no? Co jak co gdybyś Pan na te forum zaglądał to próbuj Pan dalej, jednak? Rada moja Panie smutny ja człowiek tolerancyjny i wesoły jestem moja kobietka też, ale? Trafisz Pan kiedy na nerwusa to sponiewierać taki może a i utopić w takim Jakuzzi też może. Niektóre facety na tym punkcie to fioła konkretnego mają. No i na koniec tych minusów Koło południa jedna para śmigała po obiekcie szukając swojego ręcznika. Po kilku minutach mijałem ich i okazało się iż go znaleźli. No jakiś jegomość po prostu ręcznik podprowadził idiotyczne tłumacząc że myślał iż to jest ręcznik niczyj. No magik jaki w XXI wieku taki numer wywinąć!!! Dobrze że właściciel ze spokojnych był bo gdyby nie to kto wie co by było. Gabaryty człowiek zacne posiadał i gdyby tak wyprowadził sierpowego to kto wie czy sprawca zamieszania życia by nie już w stracił w locie. Pilnować jednak gałganów mus o czym przekonaliśmy się także i my po tym jak jednemu ze tak powiem z naszych ktoś czapkę do sauny tez buchnął. Może po piekiełku w saunie mózg mu zagotowało albo kudły z głowy wylazły i wstydził się do chałupy łysy wracać no i czapkę podprowadził. Po katolicku mu wybaczamy, ale? Niech mu jaki pypeć na czole w ramach pokuty wielkości orzecha włoskiego wywali, a co!!! Podsumowując miejsce zacne mimo kilku negatywnych spostrzeżeń czy uwag. Warte odwiedzenia i pobytu Termy Rzymskie są. Edited June 29, 2015 by portokalia Link to comment Share on other sites More sharing options...
firefighter Posted June 29, 2015 Share Posted June 29, 2015 No jakiś jegomość po prostu ręcznik podprowadził idiotyczne tłumacząc że myślał iż to jest ręcznik niczyj. Mnie też jakiś czas temu na nocy saunowej ktoś podprowadził ręcznik, myślałem że to sporadyczny przyadek a tu... widzę że to jakiś kolekcjoner. Na szczęście nie byłem sam i mieliśmy w zapasie kilka sztuk. Link to comment Share on other sites More sharing options...
portokalia Posted June 30, 2015 Share Posted June 30, 2015 Mnie też jakiś czas temu na nocy saunowej ktoś podprowadził ręcznik, myślałem że to sporadyczny przyadek a tu... widzę że to jakiś kolekcjoner. Czyli? Koniecznie złapać należy skubańca i postępować wg niżej zamieszczonej instrukcji proszę ja kogo Innej rady nie ma https://www.youtube.com/watch?v=kyPrkOmDJQ8 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASHEN Posted June 30, 2015 Share Posted June 30, 2015 Portokalia, czekałem na ten opis bo wiedziałem że nikt inny z nasze grupy lepiej tego nie zrobi ,były jak piszesz plusy były minusy ale jedno trzeba dodać, w planach jest wrześniowy come back ,więc można śmiało powiedzieć, wszystkim się podobało a we wrześniu pewnie wprowadzimy nowych sympatyków tej formy wypoczynku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
portokalia Posted June 30, 2015 Share Posted June 30, 2015 ale jedno trzeba dodać, w planach jest wrześniowy come back A w radiu i tv cisza o tym. Sprawdzałem Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantom23 Posted July 12, 2015 Share Posted July 12, 2015 Przepowiednia pogody na dziś sprawiła iż myśmy się wybrali do TR. Jakim cudem im się nie sprawdziła to ja nie wiem, bo jak zapowiadają że będzie pochmurno to zawsze tak jest. Więc dziś było tak: plażing/smażing/sauning. Zalety pobytu: - pogoda (ciepło, ale nie upalnie), - seanse: Iza jak zawsze rewelacyjna, to jak macha/jak opowiada, to trzeba zobaczyć na żywo, to jest taka nasza "Iskierka" jej energia i poczucie humoru każdemu poprawią nastrój , seans show wykonała razem z Mateuszem (ten z bródką a właściwie to już brodą ), fajny był, wszystkim się bardzo podobał, - poznanie na żywo aktywnych oraz uśpionych forumowiczów , - kupno biletów na noc z DeMono (podobno szybko idą). Wady pobytu: - pogoda (miał jej nie być) - wiadomość iż Matii już nie pracuje w TR, - na początku nie działy wszystkie sauny, ale Iza dobrze i szybko poradziła sobie z problemem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
TwoStepsToHell Posted July 12, 2015 Share Posted July 12, 2015 - wiadomość iż Matii już nie pracuje w TR, ???? oooooo.... to kiepsko z punktu widzenia klientów. On jednak potrafił dobrze i konkretnie zamachać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
fidoz Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 Portokalia twoje opisy są mega Czytając mam wrażenie ,że czytam opis mistrza YODY z gwiezdnych Wojen . Super dzięki za szczegółowy opis. Boję się ,że jak pojadę sam ( niestety ) to mogę być postrzegany jak ten smutny pan (chociaż nigdy nie szukam na siłę towarzystwa) Link to comment Share on other sites More sharing options...
mello54 Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 jak pojadę sam ( niestety ) to mogę być postrzegany jak ten smutny pan nie będziesz jeśli sam nie zasłużysz sobie zachowaniem na takie postrzeganie. A w TR trzeba się naprawdę postarać żeby podpaść pozdr. M. Link to comment Share on other sites More sharing options...
fidoz Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 hmmm. to mówicie ,że półmrok panuje ? może moja polówka da się namówić Jak ją przekonać ??? Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantom23 Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 może moja polówka da się namówić Jak ją przekonać ??? Do czego chcesz ją przekonać? to mówicie ,że półmrok panuje ? Część saun jest w piwnicach, więc naturalnie naturalnego światła tam brak. Poza tym cały obiekt jest zrobiony w stylu takim klimatycznym tzn. półmrok, cisza, spokój, dużo świeczek itd. Link to comment Share on other sites More sharing options...
fidoz Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 Do czego chcesz ją przekonać? Oczywiście do wizyty w termach ☺️ Część saun jest w piwnicach, więc naturalnie naturalnego światła tam brak. Poza tym cały obiekt jest zrobiony w stylu takim klimatycznym tzn. półmrok, cisza, spokój, dużo świeczek itd. Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantom23 Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 Oczywiście do wizyty w termach ☺️ Sorry, ale nadal nie rozumiem w czym problem? Link to comment Share on other sites More sharing options...
mello54 Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 Oczywiście do wizyty w termach ☺️Sorry, ale nadal nie rozumiem w czym problem? A ja rozumiem Z żoną nie miałem żadnych problemów, wręcz z entuzjazmem przyklasnęła pomysłowi wyprawy do TR. Ale to była oczywista oczywistość skoro od wielu lat bywaliśmy razem w najróżniejszych miejscach. Ciekawiej było z jej siostrą, która na pierwszą propozycję zabrania się z nami zareagowała mocno negatywnie ("na golasa?? nigdy!"). Daliśmy jej na jakiś czas spokój, potem powoli sączyliśmy w jej uszy wiadomości o korzyściach z saunowania ... co było o tyle prostsze, że jej stan zdrowia nie był wtedy nadzwyczajny (oskrzela, płuca)... Kiedy zajechała pierwszy raz odczuła na własnej skórze i gardle korzyści. Teraz często inicjatywa wyjazdu wychodzi od niej. Cierpliwość dała wyniki. Pozdr. M. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miro Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 A ja rozumiem Ja też rozumiem - też mam taką siostrę Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantom23 Posted July 14, 2015 Share Posted July 14, 2015 Ale to była oczywista oczywistość skoro od wielu lat bywaliśmy razem w najróżniejszych miejscach. No właśnie o to mi chodzi, wcześniej w innych postach @fidoz pisał iż jego żona z nim już była w saunach. Stąd moje pytanie skąd jej uprzedzenie jeżeli chodzi o TR. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Highlander Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 (edited) Strefa nagości, strefa nietekstylna czy obowiązkowe poprawne saunowanie NIE WYMAGAJĄ pokazywania się nago innym klientom strefy. Więc nie kumam w czym problem? Przez cały pobyt można być owiniętym szczelnie w ręcznik. W saunie można być w ręczniku. Prysznic można brać przy damskiej szatni. Do basenu wewnątrz można śmiało wśliznąć się nago nie okazując nagości nikomu postronnemu. I tak do czasu oswojenia się Edited July 15, 2015 by Highlander Link to comment Share on other sites More sharing options...
fidoz Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 No tak już byliśmy parę razy,trafiało nam się ,że bywaliśmy lecz sami ale w Suchej np. do sauny parowej nie bardzo chce się przekonać - bo pasowałoby całkiem wejść nago - a ona .. nie bardzo. Jak wspomniałem ,że w Białce no niestety ale trzeba się spłukiwać przy tych wspólnych prysznicach - to już jej się nie podoba dodałem ,że basenik dla ochłody - też nago No way!! ( chociaż moja niunia wygląda niczego sobie ) Wiem.... może nie wchodzić do basenu a spłukiwać się w prysznicach przy szatni ale po co się strofować ? Oglądałem Czeladź na filmiku promującym i czytałem wiele opinii jest super ale samemu to do d...y się przebywa w takich obiektach . Jakoś muszę przełamać jej wizje - że będą się na nią gapić obcy faceci i wytargać ją na cały dzień i może na jakie nocne naparzania Link to comment Share on other sites More sharing options...
Highlander Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 Moja Lepsza Połowa nigdy nie rozstaje się z ręcznikiem poza prysznicem wyłącznie w strefie dla kobiet i jakoś sobie radzi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
fidoz Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 No ale gdzie tu pełne oddychanie skóry jak człowiek opatulony tak. Spróbuje jakoś popracować nad tematem Link to comment Share on other sites More sharing options...
Highlander Posted July 15, 2015 Share Posted July 15, 2015 No ale gdzie tu pełne oddychanie skóry jak człowiek opatulony tak.Od czegoś trzeba zacząć... Spróbuje jakoś popracować nad tematem Pracuj, pracuj Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aufguss Posted July 18, 2015 Share Posted July 18, 2015 Ja będę jutro w termach to coś zamacham ☺ zapraszam Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bemol77 Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 Fidoz myśle ze jak pójdziesz z żona pierwszy raz to tak samo jak u mnie, na pierwszym w życiu seansie żona siedziała pozawijana w ręcznik (ja z reszta tez) ale już na kolejnych widząc że nagość w saunie jest całkiem normalna i nikogo to nie krępuje siedzielismy już na ręcznikach a nie pozawijani w nie :-) nic na siłę, sama zobaczy jak jest. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASHEN Posted July 27, 2015 Share Posted July 27, 2015 Oglądałem Czeladź na filmiku promującym i czytałem wiele opinii jest super ale samemu to do d...y się przebywa w takich obiektach Czeladż to chyba najlepsze miejsce by razem zacząć przygodę z saunowaniem,anonimowość oraz zbawienny dla początkujących jest półmrok prawie na całym obiekcie co czyni że nie wiele widać jeśli chce się coś ukryć,lub powoli oswoić z nagością,jak mówi Highlander,można z ręcznikiem się nie rozstawać,wtedy należy w saunie mieć drugi pod nogi a prysznic brać w szatni która jest tylko dla kobiet,ale nie ze wszystkich atrakcji można skorzystać,więc po kilku godzinach przebywania żonka zobaczy co traci i wtedy może już być tylko lepiej .My zaczynaliśmy akurat na innym obiekcie,a że trafiliśmy akurat na pewnego Marcina, który doskonale mojej piękniejszej połowie wytłumaczył na czym to polega,jak należy korzystać z sauny by wydobyć z niej wszystko czego organizm potrzebuje bez nakłaniania na siłę i po jednym weekendzie spędzonym w tym hotelu małżonka złapała bakcyla i teraz razem jeździmy i zarażamy innych. Link to comment Share on other sites More sharing options...
portokalia Posted July 28, 2015 Share Posted July 28, 2015 małżonka złapała bakcyla i teraz razem jeździmy i zarażamy innych. O to,to, to!!! Bo to zaraźliwe jest i co najpiękniejsze w tym wszystkim LEKUF na to, to nie ma Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts