Raporty z Wału Zawadowskiego



Wał Zawadowski | #13

Maskulinizacja i waginosceptyzacja plaży na przestrzeni 11 lat jak odwiedzam WZ postępuje natomiast mam wrażenie że to gwałtownie przyspieszyło od mniej więcej wybuchu covidu, chyba pandemia pochłonęła nadliczbowo panie naturystki, lub też ich chęci na plażowanie w tym miejscu. Odsetek kobiet spadł z około 30-35% obserwowanych w 2015, do jakiegoś 8-10% w 2025.

Częstość zaś występowania na WZ mężczyzn orientacji niewiększościowej (w ogóle społeczeństwa), wzrosła z kilku per wizyta przypadków niewymagających więcej niż 1 sekundy obserwacji by ta cecha była oczywista, do wysokich kilkudziesięciu przypadków pet wizyta. Większość plażuje mniej więcej zwyczajnie, moje jednosekundowe obserwacje dotyczą okazywanych sobie gestów, tęczowych emblematów, zasłyszanych rozmów, rozanielonych spojrzeń. Jednakże poza tym, wzrosła też radykalnie częstość i śmiałość popełniania zupełnie jednoznacznie i bezceremonialnie nieskrywanych aktów seksualnych. Jakiś czas temu pisałem tutaj o dokonywanym na środku plaży fellatio, zaś wczoraj na bliskim zapleczu plaży (ścieżka bezpośrednio za plażą, nawet nie te odleglejsze krzaki), występował akt pełnoskalowego, otwarcie wyeksponowanego uprawiania sodomii, widokowi któremu towarzyszyły dźwięki słyszalne na dobre 30 metrów oraz kilku mężczyzn dokonujących do tego widoku, równie nieskrywanego, samozadowolenia.

Autor: SunloverDodaj swój raport

Wał Zawadowski | #12

Byłem przedwczoraj i jest naprawdę super. W poprzednich sezonach często plaża była zalana a po opadach komary gryzły okrutnie bo one lubią takie bagniste tereny. W tym roku nie ma się do czego przyczepić i można jechać w ciemno. Niski stan wody i ogromny , szeroki teren z dobrej jakości piaskiem. Gdyby nie ten most to zupełnie nie czuć że jest się w granicach miasta. Naprawdę fajny relaks. W dzień powszedni jest luźno i każdy ma sporo przestrzeni. W przyszłym tygodniu ma być dobra pogoda więc wciąż można korzystać , aczkolwiek w telewizji straszą powodzią. Na razie jakoś trudno w to uwierzyć bo nie spadła jeszcze kropla deszczu.

Autor: stew77Dodaj swój raport

Wał Zawadowski | #11

Wczorajszy stan przejścia od południa nawet nie nazwałbym błotnistym. Po prostu mokrym (widziałem większe błoto). Plaża się odsłoniła i praktycznie nie ma na niej mułu, jednak polecam jeszcze jednak zabrać coś co odizoluje koc/ręcznik od piasku (albo taki koc plażowy co od spodu jest wyłożony celofanem). Piasek mimo, że wydaje się być suchy (bliżej krzaczorów) 1 cm głębiej już (wczoraj) był mokry.

Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na jedną sprawę. Oczywiście wszyscy jesteśmy "duzi" i wiemy co robimy, ale o ile moczenie się w płynącej Wiśle mogę rekomendować, gdyż jeszcze nigdy nie miałem żadnych "skutków ubocznych", tak kąpiele w bajorkach jakie powstały po zmniejszeniu poziomu rzeki (które wczoraj widziałem), mogą być biologicznie niebezpieczne. Stojąca woda sprzyja namnażaniu się wszystkiego (taplającym się dużo zdrowia życzę).

Uważajcie również na "stopień" na samej Wiśle, jaki powstał dzięki leżącemu drzewu. 5-6 kroków od miejsca gdzie jest woda po kostki, sięga już powyżej pasa a nurt spycha tak, że trzeba się zapierać aby stać w miejscu. Odpoczywajcie bezpiecznie i widzimy się na miejscu.

Autor: GustawPoLDodaj swój raport

Wał Zawadowski | #10

Czesc, bedac ostatnio w Warszawie mialem chwile czasu wiec postanowilem odwiedzic lokalne plaze N - pomyslalem,ze warto skorzystac z okazji bo pewnie zbyt szybko sie tam nie pojawie a pogoda tez byla calkiem niezla. Po odwiedzeniu plazy na wschodnim brzegu Wisly pojechalem na druga strone rzeki (pozniej zobaczylem ze w tej okolicy kursuje prom, moze innym razem z niego skorzystam). Dojazd jest calkiem prosty, problemem moze byc znalezienie miejsca do zaparkowania auta, na parkingu akurat nie bylo wlasciciela. Gdy to juz sie uda pozostaje tylko dojsc do samej plazy - spacer jest naprawde calkiem dlugi i przyjemny, tuz za walem rozciaga sie spory teren porosniety drzewami i wysokimi krzewami, ma sie wrazenie jakby wyjechalo sie daleko poza miasto, wal i drzewa odgradzaja od szumu ulic.

Blizej Wisly mozna natrafic na kawalek terenu bez roslin 'zasypany' piaskiem, wyglada to jak pozostalosc po starej plazy - z tego co widzialem juz tam mozna spotkac nagich wypoczywaczy :) a jak dla mnie to miejsce idealne na zrobienie np jakiegos boiska do siatkowki plazowej. Dalej jest jeszcze jeden pas drzew a potem juz wlasciwa plaza i Wisla. Przyznam ze droga na plaze troche juz mi sie zaczynala dluzyc, przez upal i goraco, pewnie gdyby caly ten teren byl dostepny jako '"çlothing-optional'' to spacer po tych sciezkach bylby duzo fajniejszy ;) . Dlatego gdy tylko doszedlem do plazy i zobaczylem pierwszych ludzi opalajacych sie bez stroju to od razu sam sie rozebralem. Potem przeszedlem caly teren od jednego konca (zaczynajac od miejsca gdzie przybija prom) az do drugiego blizej mostu gdzie juz zupelnie konczy sie piasczysta plaza a zaczyna stromy brzeg. Obszedlem tez wszystkie chyba sciezki wzdluz plazy, teren jest tak rozlegly i pusty ze spokojnie mozna wybrac sie tam na ''naked-hiking" :)

Sama plaza wydala sie dla mnie ogromna, chyba najwieksza ze wszystkich srodladowych jakie ostatnio widzialem. Nie bylo tam zbyt wielu ludzi, mysle ze na Kryspinowie o tej porze dnia byloby ich nawet wiecej mimo znacznie mniejszego obszaru, wiec kazdy mogl spokojnie rozlozyc sie 10m od najblizej osoby. Towarzystwo praktycznie w 100% bez strojow, moze za wyjatkiem jednej pary, ktora wybrala akurat to miejsce, ale mi to zupelnie nie przeszkadza, ba nawet chcialbym zeby nagosc na plazach byla bardziej tolerowana i zeby udawalo znalezc sie wiecej miejsc i plaz do nagiego wypoczynku. Co jeszcze mozna dodac to sama Wisla, bardzo fajnie jest wejsc do wody i poczuc silny prad, chociaz pewnie nie warto probowac wchodzic za daleko. Takze polecam to miejsce.

Autor: Tomas_28Dodaj swój raport

Wał Zawadowski | #9

Byłem dziś na plaży z żoną. Pierwszy raz w tym miejscu. Plaża bardzo nam się spodobała. Do czasu wszystko było jak najbardziej ok. Niestety...

W pewnym momencie na plaży pojawił się zwyrodnialec, który zaczął masturbować się siedząc na samym brzegu w odległości może 10-15 metrów od kilku par. Robił to z niezwykłą intensywnością, wgapiając się przy tym w rozłożone w pobliżu Panie lub Panów. Byłem rozbity dość daleko od niego, ale nie mogłem przestać się dziwić, że osoby leżące w jego pobliżu, nie reagowały. W pewnym momencie wszyscy zaczęli się poprostu zbierać, oddając zwyrodnialcowi pole. Kiedy ten zboczony sk***iel zorientował się, że ludzie zaczynają od niego uciekać, przeniósł się w krzaki. Stał tam i marszczył flaka chyba z godzinę. Nawet jak chodził, to się tasował. Niewiarygodne...

Tak, jak wspomniałem, byliśmy na plaży pierwszy raz, nie wiemy, jakie tam panują do końca obyczaje (może skraj plaży jest przeznaczony dla takich zboczeńców, ale po innych osobach tam leżących nie było widać, żeby tak było) i czułbym się dziwnie, lecąc 50 m, żeby wszcząć awanturę, ale że ludzie tuż obok niego na to przyzwalają bardzo nas zaskoczyło. Nie tak wcale daleko na cypelku bawiły się dzieciaki. Taki klimat to jakiś chory syf...

Z przyjemnością zaangażował bym się w interwencję, która pomogłaby zrozumieć temu człowiekowi, jak bardzo potrzebuje pomocy. Facet miał ok 180cm, brunet, teższej budowy, wygolone krótko boki i okulary przeciwsłoneczne z zielonymi zausznikami.

Ponad ten incydent, wszyscy wydawali się normalni ;-D, dobra atmosfera i dobry dzień. Zdążyliśmy też uciec przed burzą, więc świetnie. Wrócimy, ale następnym razem poszukamy miejsca bliżej środka :).

Autor: Bartek000Dodaj swój raport

Wał Zawadowski | #8

W zeszłym tygodniu byłem na Wale Zawadowskim, jako pierwsza wizyta w życiu na plaży beztekstylnej.
Dojście do plaży jest łatwe i bezpieczne, jednak jeśli ktoś planuje się wybierać rowerem, to wygodniej moim zdaniem jednak zostawić go gdzieś przy ulicy.
Około godziny 9 rano na górnej plaży nie zastałem nikogo, na dolnej było kilka osób, stopniowo pojawiali się kolejni plażowicze.
Miejsce jest raczej czyste, ale i tak udało mi się zebrać reklamówkę śmieci z okolic krzaków.

Planuję kolejną wizytę, czekam tylko na słoneczne dni.

Myślę, że to dobra plaża dla osób, które chcą wybrać się pierwszy raz.

Autor: SunshineDodaj swój raport

Strony